Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ograniczenie kompetencji Inspekcji Transpoortu Drogowego niczego nie poprawi

Rozmawiał Bartosz Gubernat
Jan Sowa, instruktor nauki jazdy.
Jan Sowa, instruktor nauki jazdy. Archiwum
Rozmowa z Janem Sową, właścicielem szkoły nauki jazdy Autokurs w Rzeszowie.

- Mariusz Błaszczak, nowy szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiada przekazanie policjantom kompetencji Inspekcji Transportu Drogowego. W ten sposób chce ograniczyć koszty utrzymania służb porządkowych i poprawić bezpieczeństwo na drogach. To dobry pomysł?

- Statystyki prowadzone przez policję dowodzą, że od kilku lat liczba wypadków i ich ofiar w Polsce regularnie spada. Na temat fotoradarów można powiedzieć wiele, zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym znaczeniu. I z pewnością w każdej opinii będzie trochę racji. Co do jednego nie mam jednak wątpliwości: na pewno poprawa bezpieczeństwa na drogach to w części ich zasługa. Tam, gdzie stoją, kierowcy jeżdżą wolniej, bo boją się wysokich mandatów. Czy przekazanie sprzętu policji to dobry pomysł? Mam poważne wątpliwości.

Kiedy kilka lat temu ITD przejmowała sprzęt od policjantów oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ani policjanci, ani urzędnicy z tego powodu nie płakali. Wręcz przeciwnie, wielu z nich cieszyło się, że oddając pracę związaną z obróbką i wysyłaniem zdjęć oszczędza czas, który będzie można wykorzystać na patrole na drogach. Skoro w ramach ITD powstało specjalne centrum obsługujące fotoradary, politycy nie powinni po raz kolejny zmieniać struktury działania tego systemu. Bezpieczeństwa na drogach to nie poprawi na pewno.

Wręcz przeciwnie, zaganiając policjantów do biurek i obsługi fotoradarów zmniejszy się liczbę patroli na drogach. Gdzie tu wzmocnienie bezpieczeństwa? Nie wiem też, w jaki sposób PiS chce na tej zmianie oszczędzić pieniądze. Przecież to bez różnicy, czy listy ze zdjęciami będzie wysyłał policjant, czy inspektor transportu drogowego. Za pracę trzeba zapłacić jednemu i drugiemu.

- Jak w takim razie jeszcze bardziej poprawić poziom bezpieczeństwa drogowego?

- Żeby kierowca jeździł bezpiecznie, musi najpierw przejść dobre szkolenie. Niestety w dzisiejszych realiach to bardzo trudne. Zgodnie z przepisami egzamin na prawo jazdy można zdawać już po odbyciu 30 godzin zajęć teoretycznych i po wyjeżdżeniu takiego samego czasu w mieście i na placu manewrowym. Problem w tym, że przy dzisiejszym natężeniu ruchu sporo z tego czasu przyszły kierowca traci na stanie w korkach.

Dlatego od dawna postulujemy, aby zmienić zasady szkoleń. Politycy powinni przede wszystkim przemyśleć pomysł wydłużenia praktycznej części kursów o minimum 10 godzin. Najwyższy czas, aby także zabrać się za kontrole ośrodków szkolenia. Wiele z nich nie spełnia żadnych norm określonych w przepisach. I uczy kursantów w fatalnych warunkach, na dziurawych placach. Tak nie da się niestety wyszkolić osoby, która będzie jeździła dobrze i bezpiecznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24