Okręgowy Puchar Polski: Stal Rzeszów i JKS Jarosław faworytami półfinałów

Rzeszowianie mają z Karpatami Krosno rachunki do wyrównania, bo przegrali z nimi na inaugurację rundy wiosennej i od tego zaczęły się ich kłopoty. - Z drugiej strony na początku sezonu to Stal okazała się lepsza, a więc była to jakaś sprawiedliwość - uśmiecha się Adam Fedoruk, trener krośnian, którzy w ostatnim czasie zbyt wielu powodów do radości jednak nie mieli. Wszystko przez zamieszanie wokół klubu. - Oczywiście, nie da się o tym nie myśleć, ale staramy się być trochę z boku. Swój cel na ten sezon osiągnęliśmy, a teraz chcemy dać naszym kibicom więcej powodów do zadowolenia. Do Rzeszowa jedziemy z chęcią rozegrania dobrych zawodów - zapowiada opiekun Karpat. Stal w ostatnim czasie złapała formę, wygrała cztery mecze z rzędu w lidze i zanotowała w nich bilans bramkowy 14:0. - Te wyniki mają swoją wymowę, ale my mamy swój charakter i będziemy walczyć - stwierdził Adam Fedoruk.

W drugim starciu półfinałowym Sokół Nisko zmierzy się z JKS-em Jarosław. Na pierwszy rzut oka faworytem są jarosławianie, ale drużyna Mariusza Sawy jest w dołku, a do tego i tam nie brakuje problemów. - Chcemy zobaczyć jaka jest przepaść między 3 i 4 ligą. Taki mecz to będzie fajna nagroda dla mojej drużyny. Nie wiem jednak czy będę mógł skorzystać z pełnego składu, bo w ostatnim meczu ligowym kilku chłopaków doznało kontuzji - mówi Artur Lebioda, trener Sokoła.