Oni będą walczyć oprócz Szpilki w Rzeszowie

Pojedynek Artura Szpilki z Tarasem Bidienko to jak na razie bokserskie wydarzenie nr 1 na Podkarpaciu w tym roku. Oprócz tej walki zobaczymy 20 kwietnia w Rzeszowie również kilka innych ciekawe zapowiadających się starć.
Na papierze atrakcyjnie wygląda pojedynek Pawła Kołodzieja z Richardem Hallem. Jeden z najlepszych, po Krzysztofie "Diablo" Włodarczyku, junior ciężki w naszym kraju stoczy swoją 31 walkę na zawodowym ringu, dotychczas wszystko wygrywał. Również 30 wygranych na koncie ma Hall. Jamajczyk noszący przydomek "Niszczyciel", aż 28 razy nokautował swoich rywali (w tym O'Neila Bella i Byron Mitchella), przegrał 12 pojedynków, m.in. z Dariuszem Michalczewskim w 2001 i 2002 roku, gdy ten był u szczytu formy.

Kołodziej , który zazwyczaj górował nad rywalami warunkami fizycznymi (193 cm), tym razem nie będzie miał tego atutu. Hall ma 191 cm wzrostu. - Warunki fizyczne Halla oraz jego doświadczenie sprawiają, że on może być bardzo niewygodnym rywalem. Blisko 200 centymetrów zasięgu ramion i wiele przeboksowanych rund w walkach z najlepszymi na świecie to atuty, których nie można lekceważyć - przekonuje zawodnik polskiej grupy Ulrich KnockOut Promotions.
W drugiej walce junior ciężkich Krzysztof Głowacki (18 zwycięstw, 0 porażek) zmierzy się z Gabończykiem Taylorem Mabiką, który po 9 z rzędu wygranych, doznał w marcu tego roku pierwszej porażki. Ten pojedynek jest zakontraktowany na 8 rund, a Głowacki z pewnością będzie chciał utrzymać wysoki bilans.
Ciekawe powinno być starcie dwójki Polaków w wadze piórkowej. Doświadczony w ringu amatorskim Krzysztof Rogowski zmierzy się z 10 lat młodszym Kamilem Łaszczykiem. Ten drugi w ubiegłym roku również gościł w Rzeszowie podczas meczu zawodowców Polska - Rosja pokonując na punkty Nikitę Lukina. To właśnie Łaszczyk jest faworytem walki, ma 12 wygranych walk, podczas gdy bilans Rogowskiego to 5-2.

W pozostałych 3 walkach zawodowych zaprezentują się zawodnicy, którzy stawiają w boksie zawodowym pierwsze kroki. Krzysztof Kopytek stoczy swoją czwartą walkę, Przemysław Runowski drugą, a dla wielokrotnego reprezentanta Polski Tomasza Duszaka będzie to zawodowy debiut.
- Moja pierwsza walka nie wyszła mi tak jak sobie zaplanowałem, wygrałem, ale wiem, że w Rzeszowie będę lepszy - mówi Przemysław Runowski.