2 z 10
Poprzednie
Następne
Opactwo w Jarosławiu ze 100 tysięcy zapałek [ZDJĘCIA]
- Zacząłem pod koniec ub. roku i jeszcze co najmniej z pół roku roboty przede mną – mówi Marian Zbierak z Pawłosiowa koło Jarosławia.
Pracuje w swoim domu, w jednym z pokoi urządził warsztat.
- Tutaj jest mi najwygodniej. Łóżko, stolik do pracy, obok stół z komputerem. Otwieram go co jakiś czas, aby podejrzeć zdjęcia – mówi Marian Zbierak.
Łóżko jest konieczne, bo pan Marian sporą część pracy wykonuje leżąc. Jest inwalidą, ma kłopoty z poruszaniem się, siedzeniem. Jednak zmieniając pozycje, w tym na leżącą, może godzinami oddawać się swojemu hobby.
- Teraz dzień długi, to pracuję nawet po kilkanaście godzin. Nie lubię dłubać przy sztucznym świetle. Oczy się szybko męczą - wyjaśnia.