Opinie po żużlowych Derbach Południa. Prezes Texom Stali: Chcemy wygrać z Tarnowem cztery razy. Trener Unii: Wolałbym jechać z Gnieznem

Marcin Nowak, kapitan Texom Stali

Zrezygnowałem ze startów na Wyspach Brytyjskich, aby skupić się na jeździe w drużynie z Rzeszowa, dzięki temu mogę poświęcić więcej czasu, aby być na treningach, zrobić więcej okrążeni i myślę, że to będzie procentować. Przed meczem z Unią przepracowałem ciężko dwa dni. Byliśmy lepsi i wygraliśmy. Cały czas, nawet po pamiętnych, wyjazdowych porażkach, uważałem, że jesteśmy silną drużyną. Zabrakło w nich moich punktów, taka jest prawda, potrafię powiedzieć to wprost. Mam nadzieję, że teraz wszystko już wraca na właściwe tory.
Czy to dobrze, że w półfinale zmierzymy się z Unią Tarnów? Wydaje mi się, że prędzej czy później i tak musielibyśmy z nimi jechać. Naprawdę, bez różnicy z kim jedziemy. Nie porównujmy warunków, które były dzisiaj z tymi, które będą za trzy tygodnie. Z dnia na dzień tor jest inny, pogoda jest inna. Mam nadzieję, że kibicom się podobało. Fajnie, że daliśmy im okazję do przeżycia tego jeszcze raz w play-offach. Wierzę, że podobnie zwycięskiego.

Stanisław Burza, trener Unii Tarnów

Martwi mnie końcowa faza zawodów. Druga seria układała się po naszej myśli. Coś się jednak wkradło wtedy w szeregi gospodarzy, bo mieli wykluczenia, upadki. Doskoczyliśmy do nich, wyrównaliśmy na 24:24. Rzeszowianie udowodnili, że u siebie są dopasowani, jadą skutecznie. Na pewno duży wpływ na wynik miała słabsza dyspozycja Pawła Miesiąca. W pierwszym biegu z jego udziałem ucierpiał jego motocykl, startował na rezerwowym i nie mógł się na nim dopasować. Reszta drużyny w kratkę; raz lepiej raz gorzej.
Przed nami dużo pracy, trzeba się przygotować na play-offy. Założenie jest takie, że musimy zrobić dobry wynik w Tarnowie, wypracować sobie solidną zaliczkę punktową i powalczyć później w Rzeszowie. Jechaliśmy do Rzeszowa z założeniem, że nie nastawiamy się bardzo na wygraną, która mogła zmienić cały układ tabeli, ale po to, żeby przejechać ten mecz, dopasować motocykle, wyciągnąć wnioski przed następnym spotkaniem tutaj.
Wolałbym jechać w półfinale z Gnieznem. Moim zdaniem mielibyśmy większe szanse wyjścia z półfinału, gdybyśmy trafili na Start.

Michał Drymajło, prezes Texom Stali

Jestem bardzo zadowolony. W końcu pojechaliśmy zawody, takie, na jakie oczekiwaliśmy. Gdyby znajdował się w swojej normalnej dyspozycji Peter Kildemand, to wynik meczu byłby bardzo wysoki. Peter testował nowy sprzęt podczas piątkowego treningu, robił to podczas meczu. Próby wyszły, jak wyszły. Wysyła teraz ten silnik do serwisu i będzie pracował, aby w play-offie było jak najlepiej.
Pierwsza seria wyścigów dla nas. W drugiej goście trochę się „poprzekładali” ze sprzętem, ale druga połowa meczu należała do nas. Oby tak samo było w play-offie. Takie wyniki cieszą kibiców, bo w meczach derbowych trzeba wygrywać jak najwyżej. To, że teraz znów zmierzymy się z Tarnowem, to chyba najlepiej… dla kibiców. Mam nadzieję, że dla nas także. Będzie super, jak wygramy ten półfinał.25270689 Byłby to historyczny sukces – wygrany czwórmecz w jednym sezonie. Mamy mocniejszych zawodników, w tym meczu to udowodnili. Mam nadzieję, że tak samo będzie w play-offie.

Paweł Miesiąc, Grupa Azoty Unia Tarnów

Spotkanie od początku nie ułożyło się po mojej myśli. Strata motocykla, który był przygotowany na ten tor, miała duże znaczenie dla mojej dalszej jazdy. Później bowiem walczyłem z przełożeniami i bólem, bo trochę się podczas upadku poobijałem..
Jako drużyna mieliśmy lepszy początek niż koniec. Musimy z tego meczu, na spokojnie, z chłodną głową, wyciągnąć wnioski na przyszłość, aby na następne spotkanie przygotować się lepiej. W Rzeszowie jedzie się całkiem inaczej, niż na innych owalach. Stal nas niczym nie zaskoczyła, po prostu była lepsza, a my musimy się poprawić na następne zawody. Chciałem odjechać fajne zawody, nie zwracając uwagi na okoliczności, mam nadzieję, że następne będą lepsze

.