Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty za przedszkola w Rzeszowie będą niższe!

Beata Terczyńska, Bartosz Gubernat
W czwartek w ratuszu Henryk Wolicki przedstawił projekt zmian dziennikarzom Nowin.
W czwartek w ratuszu Henryk Wolicki przedstawił projekt zmian dziennikarzom Nowin. Krzysztof Kapica
Po naszych tekstach i skargach rodziców, prezydent Ferenc polecił zmienić kontrowersyjną uchwałę. Nie 5, ale 6 bezpłatnych godzin, niższe opłaty, możliwość przyprowadzania i odbierania dziecka w dowolnych godzinach - to propozycja miasta.

Wielokrotnie już pisaliśmy o niezadowoleniu rodziców przedszkolaków z nowych zasad płatności. Za najbardziej krzywdzące uważali, że miasto nie dopuszcza możliwości zapisania dzieci do przedszkoli tylko na 5 bezpłatnych godzin. - Wymysł urzędników, aby darmowe godziny poprzedzielać płatnymi przerwami to po prostu skandal - irytowali się. Narzekali też, ze przedszkole jest droższe, niż przed rokiem. Apelowali za naszym pośrednictwem do radnych, by zmienili nieżyciowe przepisy.

W środę przepytaliśmy każdego z nich, jak zagłosuje na sesji. Rozmawialiśmy też z Henrykiem Wolickim, pełnomocnikiem prezydenta ds. edukacji. Publikacja portalu nowiny24.pl i Gazety Codziennej Nowiny wywołała burzę w ratuszu. Chociaż jeszcze w środę po południu pełnomocnik twierdził, że miasto nie ma jeszcze gotowego projektu nowej uchwały, w czwartek w południe okazało się, że taki jest gotowy.

- Zmiany nakazał przygotować prezydent Ferenc w oparciu o prośby rodziców - przyznaje H. Wolicki.

Co proponuje miasto?

- Uchwała zmienia się zasadniczo w trzech punktach - zdradza Zbigniew Bury, dyr. wydziału edukacji UM.

Sześć pierwszych godzin pobytu dziecka w przedszkolu (ciągiem, a nie z przerwami) będzie bezpłatnych. Bez względu na to, o której godzinie rodzice przyprowadzą swoją pociechę.

- Każdego dnia przedszkolak będzie mógł korzystać z opieki dowolną liczbę godzin. Rodzice nie będą już składali deklaracji pobytu z wyprzedzeniem - mówi.

To zadaniem wychowawców będzie notowanie godzin przyjść i wyjść.

- Niższe będą też stawki godzinowe - dodaje Z. Bury. - Siódma godzina ma kosztować 2,63 zł, ósma - 2,36, dziewiąta - 2,08, dziesiąta i jedenasta po 1,80.

Kolejna zmiana dotyczy odpłatności za rodzeństwo.

- Nie bierzemy pod uwagę tylko i wyłącznie rodzeństwa w przedszkolach, ale i w żłobkach prowadzonych przez miasto, czego do tej pory nie było - zastrzega H. Wolicki. -
Odpłatność za drugie dziecko wyniesie tylko 50 proc., a za trzecie i kolejne 25. proc.
Co ważne, rodzice nie będą już płacili z góry. Przedszkola wyliczą im odpłatność na koniec miesiąca. Do 10 następnego miesiąca rodzice muszą ją uregulować.

- Stworzyliśmy więc czysto prorodzinną nową uchwałę. Na pewno zadowoli rodziców przedszkolaków - są dumni w mieście.

Zmiany będą kosztowne

Urzędnicy mają jednak kilka wątpliwości. Boją się, że rodzice zaczną masowo wybierać dzieci wcześniej, a przez to pozbawią pracy nauczycieli. Choć tego nie mówią wprost, to obawiają się także, czy nie zaczną zapisywać dzieci wyłącznie na bezpłatne godziny.

- Teraz będziemy musieli znakować dzieci, jak w zamkniętej fabryce - słyszymy. - Gdy przyjdzie 100 - 200 dzieci, ktoś musi fizycznie je zarejestrować. To duże obciążenie dla nauczycielek i niepotrzebna biurokracja.

- Ale przecież każda z nich i tak sprawdza obecność, a na grupę nie wchodzi na hura setka dzieci, lecz ponad 20 i to o różnych godzinach - ripostujemy.

Czy w mieście wyliczyli, na ile zmiany obciążą budżet?

- To będzie można obliczyć dopiero po ok. 3 miesiącach, ale na pewno miasto zapłaci więcej, niż przed rokiem - przyznaje Janina Filipek, skarbniczka miasta.

A wówczas roczny koszt utrzymania przedszkoli wyniósł 43 mln zł, z czego 17 proc. zapłacili rodzice. Miesięczny koszt utrzymania jednego dziecka w przedszkolu szacowano na 645 zł.

Co na to radni?

We wtorek rano komisja edukacji wyda opinię w sprawie nowej uchwały. Później zagłosują nad nią radni.

- Cieszę się, że miasto popatrzyło na zapisy oczami rodziców - mówi Jerzy Cypryś, radny PiS, który także przygotował projekt zmian.
Witold Walawender, radny Rozwoju Rzeszowa, który jeszcze wczoraj był przeciwny zmianom, zmienił zdanie.

- Na wtorkowej sesji chciałem złożyć wniosek o zwiększenie pieniędzy na dopłaty dla przedszkolaków w przyszłorocznym budżecie. Ale skoro uchwała także prowadzi do obniżenia opłat, podpisuję się pod nią obiema rękami - przekonuje.

Podobnego zdania jest jego klubowy kolega, Mirosław Kwaśniak, który do zmian zaproponowanych przez PiS odnosił się sceptycznie.

- Teraz będę głosował za, a jeśli ktoś będzie miał wątpliwości, przekonam go, aby zrobił tak samo - mówi. - Żałuję tylko, że od razu wydział edukacji nie przygotował takiego projektu. Konieczne są jeszcze zmiany w ustawie, bo to przez nią cały ten bałagan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24