W Rzeszowie zagłębiacy dostali porządnie w skórę (123:84). W rewanżu nasz zespół miał mocno pod górkę i nieobecność Konrada Mamcarczyka wszystkiego raczej nie wyjaśnia.
Gospodarze w I kwarcie byli długi czas na minusie, ale na małą przerwę zeszli z przewagą i w II odsłonie kontynuowali ten stan. W trakcie dużej przerwy ekipa znad Wisłoka potrafiła się dobrze nastroić i w III ćwiartce szybko zaczęła przejmować inicjatywę na boisku. Efekt był konkretny; po 30 minutach zaliczka naszej drużyny wynosiła 15 „oczek” (78:63).
Wyglądało na to, że sytuacja jest opanowana, że „Wilki” spokojnie dopną celu, ale miejscowi rozpoczęli IV kwartę od 7:0 i uwierzyli, że mogą uratować mecz.
3 minuty przed końcem trójka Wójciaka, trafienie Zawadzkiego i wolny Boryki sprawiły, że MKS już bardzo blisko (83:84). Rzeszowianie znaleźli się pod presją, ale wytrzymali ciśnienie. Bardzo ważne punkty zdobył Wojciech Szpyrka, cała drużyna mocno stanęła w obronie i efekt był taki, że dąbrowiacy nie trafili już do kosza.
MKS II Dąbrowa Górnicza – OPTeam Stolaro Resovia 83:92 (26:21, 22:24, 15:33, 20:14)
MKS: Boryka 26 (5x3), Zawadzki 16 (2x3), Margiciok 9 (1x3, 9 zb., 6 as., 2 str., 4 prz., 2 bl.), Wójciak 9 (2x3), Dziedzic 18 oraz Płatek 5 (1x3), Tokarz 0, Indyk 0. Trener Wojciech Wieczorek.
Resovia: Zaguła 8 (6 as., 4 str., 2 prz.), Warszawski 18 (1x3), Szpyrka 10 (2x3, 11 as., 3 str., 3 prz.), Wątroba 28 (1x3, 12 zb., 2 bl.), Czerwonka 15 (4x3, 14 zb., 6 as., 2 str., 3 prz.) oraz Gumiński 13 (1x3), Argasiński 0, Krzywdziński 0, Krupa 0. Trener Łukasz Lewkowicz.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?