Pierwsza połowa była naprawdę mało atrakcyjna dla obserwujących mecz kibiców - gra była bardzo szarpana, dużo było niedokładności i bardzo niewiele działo się w "szesnastkach" obu drużyn. Jednak w końcówce konkretniejsze okazały się gospodynie - po uderzeniu z rzutu wolnego Florek piłka wylądowała na poprzeczce. Bramkarka stołecznego zespołu nie zdołała jej złapać a przed bramką czujna była Marta Miś, która głową dobiła strzał swojej koleżanki i wyprowadziła resoviaczki na prowadzenie.
W drugich 45 minutach miejscowe zagrały już trochę odważniej i stworzyły sobie więcej sytuacji pod bramką rywalek, ale jednak brakowało im dokładności, bo jednak nie zmusiły do większego wysiłku bramkarki z Warszawy. Ich strzały albo były niecelne, albo za lekkie. Mimo wszystko wyglądały w ofensywie zdecydowanie lepiej od swoich rywalek, które w sumie nie stworzyły sobie żadnej dogodnej okazji pod bramką Natalii Pydych.
Najważniejszy dla rzeszowskiego zespołu jest oczywiście efekt końcowy, a więc trzy punkty, które podopieczne trenera Łukasza Wojtali dopisały sobie w tabeli i umocniły się na pierwszej pozycji.
Resovia - Legionistki Warszawa 1:0 (1:0)
Bramka: Miś 40.
Resovia: Pydych - Frydrych (45 Gajdur), Salawa ż, Miś, Florek, Szczur ż, Czyż, Szlęzak (87 Bukowiec), Kurasz, Kwoka (87 Gołojuch), Krawczyk ż (30 Kaput). Trener Łukasz Wojtala.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?