Orlen Basket Liga. Ike Nwamu, zawodnik Muszynianka Domelo Sokoła Łańcut: Polska liga mnie nie rozczarowała i nie zaskoczyła

Ostatni mecz w Ostrowie wyglądał zdecydowanie lepiej w waszym wykonaniu i była szansa na wygraną. Co stało się w ostatnich minutach?
Ich działania ofensywne były lepsze, rzuty skuteczniejsze. Złapali też taki bardzo dobry moment, bo nawet trudniejsze czy, czasami mówiąc wprost, beznadziejne rzuty im wpadały. To dało im bezcenne punkty w tej końcówce i zbudowali sobie przewagę, której już nie oddali.

W drugiej połowie zagrałeś bardzo dobrze i byłeś jednym z lepszych graczy na parkiecie. Jednak w pierwszej rzuciłeś tylko 2 punkty, co się stało?
W pierwszej połowie próbowałem rzutów za trzy punkty, ale nie były one skuteczne (zawodnik oddał cztery takie rzuty i nie trafił żadnego). Postanowiłem, że muszę coś zmienić przed drugą częścią meczu i zdecydowałem, że bardziej agresywnie będę atakował kosz. To przyniosło na pewno lepszy efekt.

Sokół ogólnie nie wypadł dobrze jeśli chodzi o rzuty z dystansu - procent 22,6 mówi sam za siebie. Czy była to główna przyczyna przegranej?
Prawdopodobnie nie główna, ale z pewnością miało to swój wpływ na naszą grę i wynik, który w tym spotkaniu osiągnęliśmy. Musimy to poprawić, szczególnie trzeba wykorzystywać te sytuacje, kiedy mamy otwarte rzuty, bo kilka takich nie wykorzystaliśmy, a dałoby nam to trochę punktów.

Tydzień temu wróciliście do gry po dłuższej przerwie - czy czuć, że drużyna teraz rozumie się lepiej?
Z pewnością tak. Zrozumienie w drużynie jest zdecydowanie lepsze, wiemy, czego spodziewać się po koledze z drużyny i przez to gra się zdecydowanie łatwiej. Myślę, że to będzie jeszcze bardziej widoczne w nadchodzących meczach.

Niestety Sokół wciąż zamyka ligową tabelę - czy czuć, że atmosfera wokół i wewnątrz drużyny gęstnieje?
Na pewno czuć, że presja jest - nie będę tego ukrywał. Jednak to jest normalne, bo każdy chce, żebyśmy osiągali jak najlepsze wyniki - my również. Musimy jednak to wykorzystać i zamienić na taką pozytywną, żeby to jeszcze bardziej nas nakręcało do tej jak najlepszej gdy, żeby dawać z siebie maksa.

Coraz lepiej znasz ligę polską - to jest to, czego się spodziewałeś?
Tak, nie rozczarowała mnie na pewno ani nie zaskoczyła - jak mówisz, tego właśnie się tutaj spodziewałem. Polska liga jest na pewno dobra i są tutaj dobre drużyny.

Teraz przed wami cztery mecze u siebie - czy to będą te najważniejsze spotkania w tym sezonie?
Cóż, patrząc na naszą sytuację w tabeli, to w zasadzie każde spotkanie, które teraz gramy jest dla nas tym najważniejszym, bo po prostu musimy wygrywać - innej opcji nie mamy. Natomiast bardzo cieszę się, że będziemy grać u siebie. Nie musimy też wreszcie daleko podróżować na mecze - to duży plus.

Przed wami pojedynek z Legią, o której mówi się, że jest zespołem trochę nieobliczalnym - zgadzasz się z taką opinią?
Nie jestem pewien, szczerze mówiąc. Wiem natomiast, że przygotujemy naszą najlepszą formę na pojedynek z nimi. Uważam, że Legia to dobry zespół, ale naprawdę jestem również przekonany o tym, że jesteśmy w stanie powalczyć z każdą drużyną w tej lidze. To nie jest tak, że w którymś meczu jesteśmy np. bez szans.