Sokół wreszcie mógł wystąpić w pełnym składzie. To chyba pozytywnie wpłynęło na łańcucian, bo zaczęli bardzo mocno i skutecznie. Świetnie grali Adam Kemp i Tyler Cheese. Szybko udało się wypracować kilkupunktową przewagę, którą podopieczni trenera Marka Łukomskiego stale powiększali. Po pierwszej odsłonie sokoły miały 18 punktów przewagi. II kwarta nie odbiegała wiele od poprzedniej - to Sokół wciąż miał kontrolę nad meczem. Widać było również progres w rzutach z dystansu. W pewnym momencie zespół z Łańcuta prowadził już nawet 23 punktami (54:31). Gdy tylko zaczęli coś trafiać gdynianie, Sokół odpowiadał kolejnymi skutecznymi rzutami i ostatecznie na przerwę schodził z 21-punktową przewagą.
Na początku III kwarty przewaga przyjezdnych po celnej "trójce" Cheese'a wzrosła nawet do 27 punktów (71:44), a na sześć minut przed końcem tej odsłony przewagi było nawet 28 "oczek" (78:50). W ostatnich minutach jednak do roboty wzięli się miejscowi, a Sokół jakby stanął. Nagle wpadało tylko Arce i przed ostatnią kwartą gospodarze zmniejszyli dystans do 17 punktów (91:74). To jednak wciąż wydawała się bezpieczna różnica. Okazało się to jednak złudne, bo po dobrej serii Afforda Arka zeszła już do 12 punktów (84:96) po niespełna trzech minutach gry. Sokół trochę się przebudził i nie pozwalał zejść miejscowym poniżej 10 punktów, ale w końcu Pluta złamał tą granicę i wtedy zrobiło się z górki dla gdynian. Po celnej "trójce" Pluty na niespełna dwie minuty przed końcem było już tylko 106:110. Rozpoczęła się walka cios za cios, ale to Arka częściej ryzykowała i rzucała za trzy, co jej się opłacało. Gdy Gordon trafił z dystansu na 21 sekund przed końcem Sokół prowadził już tylko 2 punktami (114:112). Wydawało się, że napięcie sięgnęło wtedy zenitu, ale okazało się, że może być jeszcze bardziej emocjonująco - po "trójce" Afforda różnica między zespołami wynosiła tylko punkt (115:116)! Na szczęście sokołów Gomez w samej końcówce wykorzystał dwa rzuty wolne, a na sekundę przed końcową syreną z dystansu pomylił się Kenić.
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 115:118
Kwarty: 16:34, 26:29, 32:28, 41:27.
Arka: Pluta 19 (4x3), Wilczek 0, Kamiński 19 (3x3), Bogucki 9, Szumert 5 (1x3) oraz Marchewka 0, Gordon 8 (2x3), Wołoszyn 7 (1x3), Afford 21 (4x3), Kenić 9 (1x3), Hrycaniuk 18. Trener Wojciech Bychawski.
Sokół: Gomez 22 (4x3), Cheese 40 (6x3), Berzins 13, Młynarski 9 (1x3), Kemp 19 oraz Struski 0, Faye 6, Nowakowski 6 (2x3), Szczypiński 3 (1x3). Trener Marek Łukomski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża