Orlen Basket Liga. Muszynianka Domelo Sokół Łańcut rozpoczyna wyjazdowe loty - na początek wizyta w stolicy i Legia Warszawa

Jak na razie Legia zajmuje 7. miejsce w tabeli i we własnej hali prezentuje się naprawdę solidnie - na cztery spotkania na własnym terenie przegrali tylko raz. W środę zaprezentowali się również bardzo dobrze w rozgrywkach FIBA Europe Cup pokonując właśnie w Warszawie zespół Patrioti Levice 74:63.

Łańcucianie mieli dosyć sporo czasu na przygotowanie się do tego pojedynku, bo ostatnie ligowe spotkanie ze Stalą Ostrów Wielkopolski (wygrane 85:80) grali 9 listopada.

- Na pewno nastroje w drużynie są dobre, bo ze Stalą wygraliśmy, a, jak wiadomo, zwycięstwa budują atmosferę. Nie bez znaczenia oczywiście jest również fakt, iż w klubie wszystkie sprawy pozasportowe zostały w klubie załatwione i każdy może spokojnie trenować

- mówi Marek Łukomski, trener Sokoła.

W zespole z Łańcuta po raz kolejny są drobne problemy kadrowe - tym razem dotyczą one Senegalczyka Birama Faye, który ponownie zachorował.

- W zasadzie Biram nie trenował w tym okresie po meczu ze Stalą - wrócił do zajęć dopiero w czwartek, więc na pewno nie będziemy mogli na niego liczyć w takim wymiarze, w jakim byśmy chcieli, ale liczę, że da możliwość odpocząć chociaż kilka minut Adamowi Kempowi - mówi Marek Łukomski.

Na szczęście pozostali nie narzekają na zdrowie i będą mogli wystąpić.

- Zmieniło się trochę nastawienie w naszym zespole i myślę, że wychodzi nam to na dobre. Nie pompujemy teraz balonika, że jedziemy po zwycięstwo, chcemy tylko wygrywać czy coś takiego - chcemy po prostu zagrać dobry mecz i to jest najważniejsze. Ostatnie spotkanie było dla nas wygrane, ale myślę, że nawet gdybyśmy przegrali to nikt nie mógłby nam nic zarzucić, że nie daliśmy z siebie wszystkiego. Do tego również dążymy teraz

- podsumowuje Marek Łukomski.

Kibice Sokoła na pewno liczą na to, że dobrą formę podtrzymają: Corey Sanders, Tyler Cheese oraz Adam Kemp, którzy w meczu ze Stalą pokazali się ze świetnej strony. Kluczowa może się rzeczywiście okazać dyspozycja tego ostatniego, bo, jak już wiadomo, nie będzie za bardzo zawodnika, który mógłby go zastąpić. Faye, jeśli wystąpi, trudno raczej oczekiwać, by zagrał jakiś mecz życia zaraz po chorobie.

Początek sobotniego starcia w Warszawie o godzinie 19.30; transmisja na platformie Emocje.tv.