Na samym początku meczu bardzo dobrą skutecznością z gry popisywali się gracze ze Stargardu, którym w zasadzie wszystko wchodziło do kosza. Dzięki temu szybko udało im się zbudować dosyć pokaźną przewagę – po pięciu minutach gry prowadzili nawet 18:6. Łańcucianie prezentowali się zdecydowanie słabiej od rywali zarówno w ofensywie jak i defensywie. Nie mogło być inaczej - pierwsza odsłona zakończyła się wyraźną porażką sokołów. II kwarta też nie zaczęła się obiecująco, bo patrząc na skuteczność, to zespół ze Stargardu był dwa razy lepszy pod tym względem (31%:62%). Przewaga wypracowana wcześniej pozwalała gościom grać w miarę spokojnie choć Sokół pojedynczymi zrywami (dobre akcje Cheese'a) próbował niwelować przewagę. Problem gospodarzy polegał jednak na tym, że o ile lepiej trochę szło w ataku, o tyle wciąż kulała obrona. Pierwsza połowa przebiegła więc pod dyktando Spójni, która schodziła do szatni prowadząc 43:28.
Zaraz po przerwie jednak lepsze wrażenie robiły sokoły - już po trzech minutach gry udało im się zmniejszyć dystans do 7 punktów (40:47) m. in. dzięki dwóm skutecznym "trójkom" Kacpra Młynarskiego. Choć dystans trochę się w III kwarcie zmniejszył, to jednak goście ani na chwilę nie oddali prowadzenia i pilnowali, by jednak zawsze być te kilka punktów z przodu. Przed decydującą odsłoną Spójnia była 9 punktów z przodu (64:55), ale Sokół dawał nadzieje swoim fanom na końcowy sukces, bo III kwartę wreszcie wygrał. W ostatniej jednak Spójnia przycisnęła i znowu wykorzystywała błędy Sokoła w defensywie. W szeregach miejscowych zaczęło się robić trochę nerwowo, bo widać było, że wygrana zaczyna uciekać i zawodnicy trenera Marka Łukomskiego coraz częściej pudłowali. Końcówka była już spokojniejsza w wykonaniu gości, którzy czuli, że mają już to spotkanie pod kontrolą i nic złego nie może się wydarzyć.
Domelo Sokół Lańcut - PGE Spójnia Stargard 73:86
Kwarty: 12:25, 16:28, 27:21, 18:22.
Sokół: Sanders 10, Berzins 8, Młynarski 13 (2x3), Kemp 6, Szczypiński 2 oraz Cheese 26 (1x3), Struski 3 (1x3), Faye 0, Nowakowski 5 (1x3). Trener Marek Łukomski.
Spójnia: Daniels 18 (1x3), Langović 4, Brown Jr 23 (1x3), Gordon 18, Brenk 3 (1x3) oraz Simons 11 (3x3), Kowalczyk 3 (1x3), Łapeta 2, Gruszecki 4. Trener Sebastian Machowski.
Widzów 1080.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zanim stała się gwiazdą, Pakosińska wyglądała jak inna osoba! Poznalibyście ją?
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość