Orlen Superliga Kobiet. Kolejny ciężki mecz Handball JKS Jarosław - pora na KPR Kobierzyce

Jarosławianki we wtorek zagrały z niesamowitą ambicją, co omal nie dało im punktów. Do remisu zabrakło na prawdę bardzo niewiele. - Żal końcowego wyniku, Taki zespół jak MKS urywa nam się ze stryczka - mówił trener Michał Kubisztal. Podobnie mówił kapitan zespołu, Sylwia Matuszczyk - Jestem dzisiaj bardzo dumna dzisiaj z dziewczyn, mimo problemów zdrowotnych zagrałyśmy dobry mecz. Trochę żałuję, że znów ładnie przegrałyśmy, a punkty się nie dodają, czasem wolałabym brzydko wygrać i mieć więcej punktów w tabeli. Teraz jarosławianki czeka kolejne bardzo trudne zadanie, mecz wyjazdowy w Kobierzycach faworyta ma jednego, zespół gospodyń, ale jak pokazał wtorkowy mecz, faworyt też może mieć słabszy dzień i przy odrobinie szczęścia można go ukąsić.

- W sobotę czeka nas wyjazdowe spotkanie na terenie Kobierzyc. Ostatni mecz z Lublinem pokazał, że potrafimy grać jak równy z równym z wyżej notowanymi drużynami. Do Kobierzyc jedziemy po punkty, których bardzo potrzebujemy. Nie będzie to łatwe spotkani8e, ale będziemy walczyć do ostatniego gwizdka o jak najlepszy wynik

- mówi pełna optymizmu skrzydłowa, Wiktoria Kostuch.

W pierwszej rundzie w Jarosławiu, KPR wygrał 23:19, a czarno-niebieskie szczególnie w pierwszej połowie były równorzędnym rywalem dla ekipy z Kobierzyc. KPR walczy o drugie miejsce w lidze i nie wyobrażają sobie w Kobierzycach straty punktów, jednak jarosławianki nie mają nic do stracenia, tylko wyjść na boisko i dać z siebie wszystko, a wtedy w sporcie zdarzają się różne rzeczy.

Początek meczu w sobotę o 16. Transmisja na platformie emocje.tv.