Oskarżony o pedofilię 29-letni krośnianin przed sądem

Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie trafił do Sądu Rejonowego w Krośnie. Krośnieńska prokuratura, która sfinalizowała śledztwo, prowadzone początkowo przez prokuraturę w Jaśle, nie chce ujawniać jego szczegółów.

- Chodzi o dobro pokrzywdzonych dziewczynek - tłumaczy Beata Piotrowicz, szefowa prokuratury. - Musimy wykazać delikatność, bo dla nich udział w tego typu postępowaniu jest bardzo trudny.

Mężczyzna na proces czeka za kratkami. Zarzuty wobec Krzysztofa S. są trzy: posiadanie zdjęć nagich dziewczynek, składanie nastolatkom seksualnych propozycji przez internet (czyli grooming, nowe pojęcie w Kodeksie Karnym) oraz doprowadzenie małoletniej poniżej 15 roku życia do poddania się czynności seksualnej. To ostatnie przestępstwo zagrożone jest karą do 12 lat więzienia.

29-letni krośnianin został zatrzymany przez policję w lutym tego roku. Namierzony został po tym, jak matka 14-latki z Jasła zgłosiła, że córka na portalu Nasza Klasa dostała wiadomość z seksualną propozycją.
29-latek w internecie ukrywał się pod innym imieniem. Dzięki współpracy z NK funkcjonariusze ustalili jego prawdziwe dane. To właśnie na portalu społecznościowym mężczyzna szukał kontaktów z nastolatkami. Propozycje randek z pieszczotami wysyłał z komputerów w domu i w pracy, prosił też dziewczyny, by wysyłały mu swoje rozebrane zdjęcia.

Jak informowała policja po zatrzymaniu Krzysztofa S. - w jego mieszkaniu odkryto kilka tysięcy zdjęć pornograficznych o charakterze pedofilskim. Interesowały go przede wszystkim nastolatki z Podkarpacia, zwłaszcza z okolic Krosna. Policja ujawniła, że podczas przesłuchania mężczyzna wyznał, że spotkał się z 13 i 14-latką. Z jedną umówił się we własnym mieszkaniu, z inną - w ustronnym miejscu.

Po przesłuchaniu Krzysztof S. został zwolniony, prokuratura ograniczyła się do zastosowania poręczenia majątkowego i dozoru. Po protestach Fundacji Kidprojekt, pomagającej w ściganiu pedofilii w internecie i zebraniu nowych dowodów, krośnieńska prokuratura, która przejęła śledztwo, zawnioskowała o areszt dla 29-latka.

- Jest przedłużony do października - informuje sędzia Artur Lipiński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krośnie.

Krzysztof S. do winy przyznaje się częściowo. Proces najprawdopodobniej będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami. Pokrzywdzonych jest pięć dziewczynek. - Do aktu oskarżenia dołączyliśmy wniosek o wyłączenie jawności postępowania - mówi prokurator Beata Piotrowicz.