Osłabiona Stal Rzeszów przegrała z Orłem Łódź [ZDJĘCIA]

Cudu w Rzeszowie nie było, bo być nie mogło. Stal wystawiła na mocnego Orła tylko sześciu zawodników, ponieważ inni wybrali jazdę w lidze angielskiej, która jest dla nich priorytetem. Połowę rzeszowskiej drużyny stanowili juniorzy. Za startującego na Wyspach Brytyjskich Josha Grajczonka gospodarze stosowali zastępstwo zawodnika. Janusz Ślączka, coach łódzkiej drużyny wystawił przeciwko swojej byłej ekipie pierwszy swój sportowy garnitur, co z góry stawiało Orła w roli zdecydowanego faworyta.

Dwa pierwsze wyścigi zakończyło się remisowo. W pierwszym triumfował Robert Miśkowiak przed Dawidem Lampartem, który jechał w ramach "zetzetki". W drugim Wiktor Lampart nie dał szans obu młodzieżowcom Orła; szkoda, że Patryk Wojdyło zamknął stawkę. Goście objęli prowadzenie pod trzeciej gonitwie, w której Rohan Tungate z Edwardem Mazurem ograli 4:2 Francuza Dimitri Berge. W czwartej najszybszy był rutynowany Duńczyk Hans Andersen, ale siedział mu na kole Wiktor Lampart, który po chwili odpoczynku jadąc w ramach rezerwy zwykłej za Mateusza Rząsę znów zdobył 2 oczka. Żużlowcy z Łodzi lepiej wychodzili ze startu, a ponieważ dysponowali szybkimi motorami, także na dystansie nie pozwolili się wyprzedzać.

Po siódmym biegu, w którym pewnie triumfował Andersen, największe brawa otrzymał jednak Wiktor Lampart, który startował już po raz czwarty i miał na koncie 8 oczek, czyli blisko połowę dorobku swojej osłabionej drużyny, jednak w późniejszych wyścigach chyba brakło mu już sił.

Janusz Stachyra stosował rezerwy zwykłe i taktyczne, ale rósł dystans między Stalą i Orłem. Po dziesiątej gonitwie, w której Arkadiusz Potoniec finiszował przed Berge, goście przeważali 36:24. Na torze nic ciekawego się nie działo, nie było mijanek, spektakularnych akcji, tylko jazda gęsiego. Przewidzieli to pewnie kibice, bo zjawiło się ich na stadionie tylko około 1200. Przeżyli oni jednak w 11. odsłonie chwile radości. Postarali się o nią Dawid Lampart i Nicklas Porsing, którzy pokonali 5:1 Łoktajewa i Mazura. Oklaski rozległy się także po następnym wyścigu, w którym Berge i Wojdyło postarali się o wygraną z Miśkowiakiem i Piosickim 4:2. Stal przegrywała tylko 35:37.

Łodzianie wygrali wyścigi nr 13 i 14 stawiając kropkę nad "i". Kibice na deser, w ostatnim biegu zobaczyli jak Dawid Lampart wygrywa z niepokonanym do tej pory Andersenem, który wychodził ze skóry, aby ograć kapitana Stali.

W Łodzi wygrał Orzeł 53:37 i zapisał na swoim koncie także punkt bonusowy.

Stal:
9.Nicklas Porsing 9+2 (1*,2,2,2*,2,0)
10. Josh Grajczonek zz
11. Dmitri Berge 6+1 (2,1*,d,0,3,0)
12. Mateusz Rząsa 0 (0, -,-,-,-)
13. Dawid Lampart 16+1 (2,1*,2,3,2,3,3)
14. Patryk Wojdyło 2 (0,0,1,1)
15. Wiktor Lampart 8+1 (3,2,2,1*,w,d)
Trener Janusz Stachyra

Orzeł:
1. Robert Miśkowiak 9 (3,0,1,2,3)
2, Alekandr Łoktajew 8+1 (0,3,2,1,2*)
3. Edward Mazur 5 (1,3,1,0)
4. Rohan Tungate 9+1 (3,1,3,1,1*)
5. Hans Andersen 14 (3,3,3,3,2)
6. Michał Piosicki 1+1 (1*,0,0)
7. Arkadiusz Potoniec 3 (2,0,1)
Trener Janusz Ślączka

NCD - 65,05 s. - uzyskał w 13. wyścigu Hans Andersen. Sędziował Michał Stec (Warszawa). W pierwszym meczu: Orzeł - Stal 53:37.

1. Miśkowiak (66,80), D. Lampart, Porsing, Łoktajew3:3
2. W. Lampart (65,90), Potoniec, Piosicki, Wojdyło3:36:6
3. Tungate (65,84), Berge, Mazur, Rząsa 2:48:10
4. Andersen (65,92), W. Lampart, D. Lampart, Potoniec3:311:13
5. Łoktajew (65,86), W. Lampart, Berge, Miśkowiak3:314:16
6. Mazur (65,17), D. Lampart, Tungate, Wojdyło2:416:20
7. Andersen (65,11), Porsing, W. Lampart, Piosicki3:319:23
8. D. Lampart (66,07), Łoktajew, Miśkowiak, W. Lampart (w)3:322:26
9. Tungate (66,00), Porsing, Mazur, Berge (d/4)2:424:30
10. Andersen (65,21), D. Lampart, Potoniec, Berge2:426:34
11. D. Lampart (65,97), Porsing, Łoktajew, Mazur 5:131:35
12. Berge (65,87), Miśkowiak, Wojdyło, Piosicki4:235:37
13. Andersen (65,05), Porsing, Tungate, W. Lampart (d/4)2:437:41
14, Miśkowiak (66,12 Łokatajew, Wojdyło, Berge1:538:46
15. D. Lampart (65,35), Andersen, Tungate, Porsing3:341:49