W ciężkim stanie dziecko przewiezione zostało na oddział chirurgii dziecięcej do tarnobrzeskiego szpitala.
- Stan dziecka jest stabilny. Chłopiec jest przytomny, mamy z nim kontakt. Proces diagnostyczny trwa, ale na gorąco mogę powiedzieć, że 8-latek doznał urazu klatki piersiowej i stłuczenia płuc oraz urazu śledziony - powiedział nam przed chwilą Krzysztof Stolarski, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa.
Wśród domniemanych przyczyn zdarzenia badane jest wyrzucenie chłopca przez mężczyznę, o czym wspominają sąsiedzi.
- Nic na ten temat nie mogę powiedzieć, ponieważ jesteśmy na etapie wyjaśniania sprawy - powiedziała szefowa Prokuratury Rejonowej Barbara Bandyga.
Jak informuje policja, do zdarzenia doszło około godziny 13.20. Policjanci weszli do mieszkania skąd wypadło dziecko i zatrzymali 42-letniego ojca dziecka. Mężczyzna był pijany, miał 2,1 promila alkoholu w organizmie. Na miejscu zdarzenia pracują policyjni.
Od mieszkańców bloku przy ul. Okulickiego w Stalowej Woli usłyszeliśmy, że w tym domu była tego dnia awantura. Wciąż nie mogą oni uwierzyć w to, czego byli świadkami. O niczym innym teraz się tam nie mówi.
- Tam była jakaś awantura, było głośno - opowiada zdenerwowana kobieta. Druga dodaje, że słyszała, że chłopiec mówił do ratowników medycznych, że został wyrzucony z balkonu.
Więcej w jutrzejszych Nowinach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"