We wtorek w Resovii rozmawiali wszyscy ze wszystkimi, czyli działacze, trenerzy i piłkarze. Ci ostatni usłyszeli od pracodawców sporo grodzkich słów.
- Po takich wynikach musi być ochrzan, ale zawodnicy zareagowali pozytywnie i można mieć nadzieje, że w kolejnym meczu zagrają to, na co ich stać - podkreśla Adam Sadecki, prezes sekcji piłki nożnej Resovii.
Sprawozdanie ze swej pracy złożył Artur Łuczyk, który, jak to trener, jest pod największym pręgieżem.
- Doszło do spowiedzi, ale rozgrzeszenie nie nastąpiło - dodaje obrazowo, Sadecki. - W skali od 1 do 6 trener został oceniony na 2.
Działacze unikają jednoznacznych wypowiedzi, ale między wierszami pobrzmiewa, że trener Resovii w meczu z Okocimskim może po raz ostatni prowadzić drużynę. Wygląda, że uratuje go wyłącznie wysoka wygrana odniesiona w błyskotliwym stylu. Będzie o to trudno, bo Okocimski to solidna firma (10 pkt.).
Resovia w 4 meczach zaksięgowała 2 punkciki i jako jedyna w stawce nie strzeliła gola. Gdyby jednak w sobotę wygrała, strata do zespołu z Brzeska zmalałby do 5 "oczek".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?