Ostatnie mecze Developresu. Pożegnajcie się godnie

W meczach o 11. miejsce rzeszowianki rywalizują (do 2 wygranych) z KSZO Ostrowiec. Pierwsze starcie wygrała ekipa ze świętokrzyskiego 3:2. By nie kończyć sezonu na końcu, Rzeszów musi wygrać u siebie dwa razy, tylko taki wynik da im 11. miejsce.
Zadanie jest jak najbardziej wykonalne; Developres już wiele razy ogrywał KSZO i oby było tak znowu. Siatkarki z Rzeszowa, dla wielu z nich pewnie to ostatnie mecze w barwach Developresu, zapewniają... - Nie spuszczamy głów, nadal jesteśmy w grze i walczymy dalej - mówi Katarzyna Warzocha, która w klubie jest od początku jego istnienia i możemy być pewni, że nie rzuca słów na wiatr.

Ona i jej koleżanki z zespołu w Ostrowcu imponowały w bloku, niestety gorzej było w pozostałych elementach. Oby skuteczność w ataku tym razem była znacznie lepsza.

- W rewanżowym spotkaniu z KSZO nie biorę pod uwagę innego scenariusza jak czwartkowa wygrana. Chcemy doprowadzić do tego, aby w piątek rozegrać trzecie spotkanie i skończyć rywalizację z Ostrowcem na naszą korzyść - podkrśla Magda Jagodzińska, atakująca Developresu.

- Mamy nadzieję, że w rewanżu we własnej hali wygramy oba spotkania i ten trudny dla nas sezon zakończymy na 11. miejscu. Poprzednie spotkanie z KSZO dobrze się dla nas ułożyło, ale po pierwszym secie zespół z Ostrowca zaczął dobrze zagrywać. Serwisem sprawił nam sporo problemów. Liczę, że tym razem będzie inaczej i to my będziemy dyktować warunki przed własną publicznością - kończy Lucyna Borek, libero rzeszowskiego zespołu.

Dzisiejszy mecz w hali na Podpromiu o godzinie 18. Jeśli Developres wygra, drugie starcie rozegra u siebie w piątek o tej samej porze.