Palik musi obudzić Stal

Przed 22. kolejką

Przed 22. kolejką

STAL RZ. - TOMASOVIA
Jesienią: 0-0; Nie zagrają: Kloc, Mba Chukwuemeka, Udoudo (kontuzje), Solecki (kartki).

ORZEŁ - ŁADA
Jesienią: 2-4; Nie zagrają: Sierżęga, Rajzer, Misiło, Lasek (kartki).

UNIA - FKS STAL
Jesienią: 1-0; Nie zagrają: Juda (kontuzja), Brusik, K. Mierzwa (kartki) - Podstolak (kartki), Bierzyński? (kontuzja).

ORLĘTA Ł. - IZOLATOR
Jesienią: 0-1; Nie zagrają: Kuter?.

SPARTAKUS - KARPATY
Jesienią: 1-1; Nie zagrają: Włodarski (kartki).

- Trzeba się otrząsnąć i podnieść głowy przed derbami z Resovią - podkreśla Czesław Palik, coach "biało-niebieskich".

- Pojawiła się nerwowość, kontuzje. Sztuką jest jednak wygrać, jak nie idzie i tego chcemy dokonać.

Opromieniony ograniem Stali Izolator chce iść za ciosem w Łukowie. - Orlęta to niezły zespół, z trudem go pokonaliśmy u siebie - zauważa Grzegorz Opaliński, trener boguchwalan.

- Jednak po zwycięstwie ze Stalą nastroje dopisują i mamy nadzieje na dobry wynik
W Nowej Sarzynie derby - Unia podejmie mielecką Stal.

- To młody zespół, a młodość ma swoje prawa. Nie możemy zlekceważyć rywala, ale od początku narzucić swój styl gry - powiedział Piotr Brzeziński, trener Unii.

- Prawdopodobnie nie zagra Grzesiek Bierzyński. Podkręcona kostka znów mu puchnie. Mamy też lukę w obronie, nie zagra Podstolak. Mimo wszystko jedziemy po trzy punkty - dodał Grzegorz Wcisło, trener Stali.

Przeworski Orzeł u siebie zmierzy się z Ładą Biłgoraj.

- W Mielcu wykartkował nas sędzia. Mimo wszystko jestem dobrej myśli. Już nawet nie myślimy o ultimatum, jesteśmy żądni zwycięstwa - powiedział Bogusław Sierżęga, trener Orła.

Karpaty zagrają wyjazdowy mecz ze Spartakusem. - To kolejny mecz o "6" punktów. Praktycznie do końca będziemy walczyć o życie.

Jedziemy do Szarowoli po zwycięstwo. Musimy dać z siebie wszystko - powiedział Lech Czaja, pomocnik Karpat.

Derby Wisłoki z Resovią, odbędą się, ale dopiero 6 maja (g. 17). Mecz odwołano, bo w rzeszowskiej drużynie co drugi piłkarz jest lub był niedawno chory.

- Problemy dopadły 14 graczy - mówi Bogusław Pacanowski, II trener "pasiaków". - Na środowym treningu było 10 graczy, w tym kilku z rezerw. Antybiotyki zrobiły swoje i ci, co doszli do siebie nie wytrzymają trudów meczu.

Dla Wisłoki przełożenie meczu to niewesoła informacja.

- Teraz, gdy liczymy każdą złotówkę to odwołanie gry to fatalna wiadomość - mówi Grzegorz Cyboroń, trener dębiczan.

- Na plakaty, bilety i sprawy organizacyjne wydaliśmy konkretne kwoty. Wyrzuciliśmy pieniądze w błoto.