Paraliż ruchu przez cały rok!

Gdy we wtorek, 30 sierpnia, w godzinach popołudniowych na trasie między Jasłem a Skołyszynem zaczęły tworzyć się gigantycznej długości korki, dziesiątki zmotoryzowanych zachodziło w głowę, o co chodzi. Okazało się, że przyczyną problemów są prace remontowe, jakie rozpoczęły się na moście nad Wisłoką (os. Rafineria). Wtedy jeszcze mało kto mógłby pomyśleć, że to dopiero początek koszmaru, z którym trzeba będzie się mierzyć dzień w dzień - nie tylko na „wylotówce”, ale też w innych częściach Jasła. Dziś nie ma już tajemnic. Stolicę naszego powiatu, wskutek decyzji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ogarnął trwały komunikacyjny paraliż, który szybko nie ustąpi. Choć brzmi to naiwnie i absurdalnie, po prostu musimy nauczyć się z nim żyć.

Optymista pomyślałby: Korki? Żaden problem. Przerzucę się na rower albo więcej będę chodzić pieszo. No tak, ale ciężko wymagać, by z takiego rozwiązania skorzystali ci, dla których odległość między domem a miejscem pracy nie wynosi kilometra tylko kilka, kilkanaście, bądź nawet kilkadziesiąt razy tyle. A trasa, jaką mają do pokonania, jak na złość, przebiega przez most przy rafinerii lub jego okolice.

- W godzinach szczytu, czyli wtedy, gdy większość ludzi jedzie do pracy lub z niej wraca, to jest jakaś masakra. Choć ta chora sytuacja trwa dopiero kilka dni, naprawdę ciężko zachować spokój. A z każdym kolejnym dniem frustracja rośnie. Szukanie objazdów prowadzi donikąd. Co z tego, że ominie się główny korek, jeżeli zaraz utknie się w innym. Błędne koło... - mówi Adam, który codziennie musi jeździć do pracy z centrum miasta do Gorlic.

No właśnie, objazdy. Złudzenia osób, które myślą, że bocznymi drogami uporają się z problemem na DK 28, doprowadzają codziennie do zakorkowania wielu dróg w Jaśle. Nieciekawie jest nie tylko w centrum, ale m.in. na ul. Mickiewicza. - Nie pamiętam, żeby w przeszłości były tam jakieś większe zakorkowania. Tymczasem od kilku dni podróżowanie tą trasą to istna droga przez mękę - mówi pani Małgorzata, która dojeżdża do pracy z osiedla Gamrat.

Do następnej jesieniWszystkich, którzy liczą, że problemy niebawem się skończą, pozbawiamy złudzeń - remont mostu potrwa do 30 września 2017 r.

- Jest konieczny z uwagi przede wszystkim na duże natężenie ruchu oraz na wiek obiektu. Remontu wymagają podpory, dźwigary, konieczna jest wymiana nawierzchni i całego wyposażenia mostu. Będzie prowadzony tzw. połówkowo pod ruchem co oznacza, że najpierw zamknięta dla ruchu i remontowana będzie jedna połowa obiektu a ruch będzie odbywał się drugą połową. Po zakończeniu prac na pierwszej połowie nastąpi zmiana i ruch pojazdów zostanie puszczony na wyremontowaną już część obiektu, a prace rozpoczną się na jego drugiej połowie. Ruch starowany jest sygnalizacją świetlną. W I etapie wyremontowane zostaną podpory i dźwigary połowy mostu. Przeprowadzone będą powierzchniowe naprawy połowy płyty pomostu, wymieniona zostanie izolacja przeciwwilgociowa i odwodnienie oraz konserwacja łożysk. Wymienione zostanie wyposażenie obiektu i płyty przejściowe. Na obiekcie położona zostanie nowa nawierzchni bitumiczna i dylatacje. Wykonawca robót (...) dopuszcza możliwość czasowego przywrócenia ruchu na ul. Bieckiej (zamknięta na czas prac, wyjazd możliwy ulicami: Słoneczna, Rafineryjna - informuje jasielski magistrat) w okresie zimowym, w którym z uwagi na warunki atmosferyczne nie będzie możliwości prowadzenia robót - napisał nam Bartosz Wysocki z GDDKiA oddział w Rzeszowie.

Dodatkowa „atrakcja”Co najlepsze, remont mostu to niejedyna niedźwiedzia przysługa, jaką w ostatnich dniach zarządcy dróg wyświadczyli kierowcom podróżującym DK 28. Przez równie niespodziewany remont przejazdu kolejowego na ul. Wojska Polskiego (droga wojewódzka nr 992) wszyscy, którzy jak co dzień chcieli w nią skręcić,by dojechać do Żółkowa, Nowego Żmigrodu czy innych miejscowości położonych na tej trasie od piątku do niedzieli musieli zawracać i... nadrabiać drogę przez Górkę Klasztorną. Ile mogło zająć im samo dotarcie na to osiedle przy obecnych korkach na „krajówce”, łatwo się domyślić. Drogowcy nie zapomnieli postawić przy drodze znaków informujących o zamknięciu drogi, jednakże kierowcy, w chwili, gdy mogli je dostrzec, i tak stali już w korku.

Od poniedziałku na przejeździe wprowadzono ruch wahadłowy - dzień później, niż planowano. Całości prac również nie wykonano w terminie. Jak tak dalej będzie, strach się bać.

...
Jeżeli prace remontowe postępować będą zgodnie z harmonogramem, istnieje szansa, że na okres od 15 grudnia do 15 marca na moście przywrócony zostanie ruch obustronny. Koszt remontu mostu wyniesie ok. 2,3 mln złotych.