Parking na Podpromiu pusty, a auta na trawniku. Kierowcy: bo my na targi... [FOTO]

O bałaganie między halą a Mostem Zamkowym poinformowali nas rano mieszkańcy ul. Lenartowicza.

- To już szczyt bezczelności. Rano spacerowałem nad Wisłokiem z psem. Idąc na planty zwróciłem uwagę na forda zaparkowanego na trawie. Wkurzyłem się, bo parking w trzech czwartych był wolny. Mimo tego kawałek dalej na chodniku stał opel. Pół godziny później wracałem tą samą drogą i coś się we mnie zagotowało. Kolejni mistrzowie kierownicy zablokowali przejście chodnikiem przy schodach prowadzących do hali. Zacząłem pstrykać zdjęcia samochodów - mówi pan Marek.

Nasz czytelnik zapytał kierowców, dlaczego zastawili autami chodnik. I wskazał im wolne miejsca na parkingu.

- Od jednego z panów usłyszałem, że przecież są targi spożywcze, a przed chodnikiem nie ma zakazu. Zapytałem, czy mam zadzwonić po Straż Miejską? Najpierw zgrywał cwanego, ale kiedy chwyciłem za telefon powiedział mi, że przeparkuje auto, bo jestem jakiś "po....y". Co za tupet - skarży się pan Marek, który przysłał nam zdjęcia i poprosił o interwencję u służb porządkowych.

Z prośbą o upomnienie kierowców od razu zadzwoniliśmy do Straży Miejskiej. Od dyżurnego usłyszeliśmy jednak, że parking to droga wewnętrzna i patrol na miejsce nie przyjedzie, bo i tak nie może karać tu mandatami. Sytuacja zmieni się dopiero wówczas, gdy zarządca parkingu ustali na nim tzw. "Strefę Ruchu".