Passa bez porażki na wyjeździe podtrzymana przez Wólczankę Wólka Pełkińska

Podopieczni Marcina Wołowca nie mają łatwego terminarza. Na siedem rozegranych pojedynków aż pięć rozgrywali na wyjeździe. Najważniejsze, że z każdego obcego stadionu przywieźli choćby punkt. Mecz w Radzyniu Podlaskim nie był porywający i zgromadzeni kibice obejrzeli mało atrakcyjne widowisko. Obie drużyny miały problem z przedostaniem się pod pole karne rywala. Wólczanka grała bez dwóch ważnych ogniw – Petera Basisty oraz Krzysztofa Pietlucha. Dobrze jednak spisała się młodzież.

– Wynik jest sprawiedliwy, gdyż obie ekipy miały problem ze stwarzaniem podbramkowych sytuacji. Można rzec – jaki wynik taka gra. Drużyna, która trafiłaby do siatki z pewnością sięgnęłaby po komplet punktów. Trzeba szanować każdy punkt, gdyż liga jest niesamowicie wyrównana. Z każdym wyrwałem trzeba mocno walczyć, by sięgnąć po komplet „oczek” – podsumował mecz trener gości Marcin Wołowiec.

Orlęta Radzyń Podlaski - Wólczanka Wólka Pełkińska 0:0

Orlęta: Klebaniuk – Ciborowski ż, Kursa, Chyła, Szymala, Renkowski, Sułek ż (58 Imbronjev ż), Ilczuk (81 Syryjczyk), Sadowski (87 Rycaj), Gałązka ż, Chmielewski (52 Kalita).Trener Leszek Janiczak.

Wólczanka: Kubik 5 – Bury 5 (70 Mazurek ż), Wrona ż 5, Gul 5, Łazarz 5, Kocur 5 (66 Kądziołka), Podstolak 5, Tabor 5 (89 Olejarka), Kłos 5, Khorolski 5 (72 Khachidze), Matofij 5 (66 Szczypek). Trener Marcin Wołowiec.

Sędziował Pieron (Kielce). Widzów 300.