Pasy rowerowe mogłyby pomóc rowerzystom w Przemyślu

Ma nadzieję, że gdy takie rozwiązanie sprawdzi się w Przemyślu, to skorzysta z niego więcej miast w Podkarpackiem. Celem jest, aby więcej osób zostawiło samochody w domu i przesiadło się na rowery. Swój pomysł przedstawił prezydentowi miasta oficjalnie, w formie interpelacji.

Zarówno pasy rowerowe, jak i śluzy to nowość w Polsce. Ich stosowanie umożliwiają zmienione przepisy. Jednak na zachodzie Europy to dość powszechne rozwiązania. Tam się sprawdzają.

- Wprowadzenie pasów przyczyni się do bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu, czyli pieszych i rowerzystów - przekonuje Pusiarski. Jest radnym miejskim współrządzącej Regii Civitas oraz członkiem komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego przy prezydencie Przemyśla.

Podpiera się statystyką, z której wynika, że w Polsce niemal codziennie jeden rowerzysta ginie w wypadku drogowym, a ponad dziesięciu odnosi obrażenia.

Twierdzi, że dzisiaj wielu rowerzystów, obawiając się jazdy po ulicach, korzysta z chodników. To przede wszystkim stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych, a poza tym często jest niezgodne z przepisami.

Czym pasy różnią się od ścieżek rowerowych? Przede wszystkim są znacznie tańsze i łatwiejsze do wykonania. Powstają na istniejących jezdniach. Wystarczy wymalowanie linii i odpowiednie oznakowanie.

- W Przemyślu są ulice, na których takie pasy zdałyby egzamin. Np. jednokierunkowe Mickiewicza czy Dworskiego -przekonuje radny. Dodaje, że na tych ulicach, jest wystarczająco tyle miejsca, aby zorganizować pasy rowerowe z możliwością poruszania się w obu kierunkach.

Inna nowość to śluzy rowerowe. To miejsca bezpośrednio przed skrzyżowaniami. Podczas postoju na czerwonym świetle, takie miejsca mogą zajmować rowerzyści. Stają przed samochodami, a po zmianie sygnalizacji, mają prawo pierwsi ruszyć.

Władze miejskie na razie nie zajęły stanowiska w sprawie pasów i śluz.

- Interpelacja trafiła do nas półtora tygodnia temu. Analizujemy ją i przygotowujemy odpowiedź - mówi Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.

Ostrożnie do tematu pochodzi Jacek Cielecki, dyr. Zarządu Dróg Miejskich.

- Przede wszystkim należałoby rozważyć kwestię bezpieczeństwa rowerzystów. Pamiętajmy, że wśród nich będą również dzieci i młodzież. Proponowane we wniosku ulice są dość ruchliwe i poza godzinami szczytu komunikacyjnego, kierowcy jeżdżą tutaj dość szybko - mówi Cielecki.