Pedofil z pow. strzyżowskiego nagabywał 10-latka z Mazur

Na trop pedofila funkcjonariusze wpadli po tym, jak na komendę zgłosiła się matka 10-letniego chłopca, zaniepokojona tym, co znalazła w telefonie syna. Były to materiały pornograficzne wysłane przez inną osobę. Matka obawiała się, że chłopiec mógł paść ofiarą przestępstwa.

Okazało się, że zdjęcia wysłał 29-latek, podając się za 16-latka. Od dawna wysyłał mu wiadomości i wyraźnie dążył do tego, by osobiście spotkać się z 10-latkiem. Sprawą zajęli się lokalni kryminalni, którzy dzięki pomocy policjantów z Podkarpacia, dotarli do pedofila. Okazał się nim być 29-latek z pow. strzyżowskiego. Policjanci w trakcie przeszukania jego domu zabezpieczyli dwa komputery, trzy telefony komórkowe oraz nośniki pamięci. 29-latek został przekazany ostródzkim policjantom i trafił do policyjnego aresztu. Śledczy z Komisariatu Policji w Morągu przedstawili 29-latkowi zarzut prezentowania małoletniemu poniżej lat 15 treści pornograficznych. Za to przestępstwo może mu grozić do 3 lat więzienia. Policjanci ustalają teraz także to, od kiedy mężczyzna zajmował się tego typu procederem i czy mógł on kontaktować się także z innymi dziećmi.

- Ta historia pokazuje, jak ważna jest czujność rodziców. Matka chłopca nie zbagatelizowała sprawy, jej reakcja była bardzo odpowiedzialna - mówi st. asp. Janusz Karczewski z KPP w Ostórdzie. - Dzięki temu policjanci mogli zatrzymać podejrzanego - dodaje.