Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofil ze Stalowej Woli wielokrotnie dobierał się do 9-letniej dziewczynki

Ewa Bożek
stock
Dziewczynka przeżywała koszmar bojąc się powiedzieć o tym rodzicom. 55-letni mężczyzna ze Stalowej Woli przez prawie rok wykorzystywał ją seksualnie. Mimo, że pedofil częściowo przyznał się do winy, nadal jest na wolności.

Bogdan Gunia, prokurator rejonowy w Stalowej Woli
Śledztwo w tej sprawie powinniśmy zamknąć z końcem maja. W ostatnich latach nie spotkaliśmy się w prokuraturze z podobną sprawą.

Ustaliliśmy, że mężczyzna jest blisko związany z rodziną dziewczynki, traktowany jak przyjaciel domu. Sprawę molestowania ujawniono dopiero po kilku miesiącach od ostatniego incydentu.

Zrozpaczona 9-latka zwierzyła się rodzicom, że starszy mężczyzna dziwnie zachowuje się w stosunku do niej. Oni natychmiast zaalarmowali policję.

Napastował dziewczynkę

Mężczyzna powinien trafić przed sąd za kilka tygodni. Grozi mu kara od 2 do 12 lat więzienia.

- Podejrzany nie zgwałcił dziewczynki. W tym przypadku można mówić o tzw. innych czynnościach seksualnych. Od października 2007 roku do czerwca 2008 r. powtarzały się wielokrotnie - mówi Bogdan Gunia, prokurator rejonowy w Stalowej Woli.

Tu znajdziesz pomoc

Tu znajdziesz pomoc

116 111 to policyjny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Tu możesz zgłosić wszelkie przypadki molestowania przez dorosłych.

W Komendzie Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie od kilku lat działa specjalny zespół policjantów, który śledzi pedofilów w internecie. M.in. w marcu 2007 roku udało im się rozpracować 30 - osobową grupę, która wymieniała się przez internet pornografią dziecięcą. Na filmach była nawet niemowlęta.

Dlaczego jest na wolności?

Prokuratura wystąpiła o tymczasowy areszt dla mężczyzny, ale sąd w Stalowej Woli zastosował dozór i zakaz zbliżania się do dziewczynki na odległość mniejszą niż 200 metrów. Prokurator złożył zażalenie do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Ten jednak utrzymał decyzję SR.

- Prokuratura argumentowała, że podejrzany może nakłaniać członków rodziny do składania fałszywych zeznań. Sąd nie znalazł przesłanek, które poparłyby te argumenty - mówi Józef Dyl, rzecznik Sądu Okręgowego.

Na pytanie, dlaczego mężczyzna nie trafił za kraty, bo przecież znowu może zbliżyć się do dziewczynki, rzecznik Dyl odpowiada, że prokuratura nie uzasadniała konieczności aresztu ze względu na takie niebezpieczeństwo.

- Nie istnieją obawy, żeby podejrzany miał szansę zbliżyć się do 9-latki - mówi sędzia Dyl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24