Pelargonie przebojem

Stojące i zwisające odmiany pysznią się w szklarniach Pawła Bieniasza, ogrodnika z Krzemienicy. Można wybierać, przebierać, bo wybór ogromny. Kwiaty pojedyncze lub pełne, gwiaździste, nakrapiane, jednobarwne i wielobarwne. Kwitną przez całe lato. Na topie są pelargonie rabatowe i bluszczolistne kwitnące czerwono, różowo i fioletowo. Delikatne kwiaty tworzą kule wznoszące się nad liśćmi lub spadające kaskadą z balkonu lub wiszących donic.

- Sadzonki przygotowujemy z własnych mateczników. Posadzone w styczniu do torfu z domieszką odrobiny ziemi zakwitają w szklarniach. Do skrzynek możemy przenieść je dopiero w połowie maja. Dajmy roślinie lekko kwaśną ziemię - doradza ogrodnik, dodając, że jeśli wcześniej umieścimy je w doniczkach i wyniesiemy na balkon, na noc zabierajmy pelargonie do mieszkania.

Co lubią pelargonie?

Co lubią pelargonie?

Miejsca ciepłe, słoneczne i półcieniste. Im więcej dostaną światła i ciepła tym obficiej zakwitną. Potrzebują dobrej jakości ziemi albo specjalnego substratu dla pelargonii. Są żarłoczne, więc co tydzień zasilajmy je wieloskładnikowym nawozem (uważajmy, by nie przenawozić, bo liście zżółkną, kwiaty się nie wybarwią). Usuwajmy przekwitłe kwiaty, aby pobudzić wytwarzanie świeżych pąków. Uważajmy, aby nie przelać rośliny, bo nie cierpi "mokrych stóp", a także by nadmiar wody nie pozostawał w doniczce.

Ogrodnik ogrzewa szklarnie z pelargoniami, bo nie lubią one chłodów i wahań temperatury. Doradza, by tworzyć na balkonach i tarasach kompozycje pelargonii z innymi roślinami, z bacopą, włochatą kocanką, werbeną, plektrantusem. Do kompozycji wybierajmy duże donice, bo rośliny mocno się krzewią.

W półtora miesiąca po zasadzeniu już można je uszczykiwać - uszczykujemy, tuż na liściem, wierzchołek pędu. Wówczas roślina ładniej się krzewi i obficiej kwitnie. W dobrych warunkach kwitną do późnej jesieni.

Państwo Bieniaszowie - Magda (ekonomistka) i Paweł (prawnik) przejęli gospodarstwo po rodzicach pana Pawła. I miłość do ogrodnictwa. Magda śmieje się, że całe życie mieszkała w bloku mając za balkonowym oknem ... pelargonie, ani myśląc, że los osadzi ją w pelargoniach na dobre. Ciężko pracują, oddech łapiąc późną jesienią.