„Pendolino” i stara „Malta” - pisze w swoim komentarzu Mi(g)nął tydzień red. Waldemar Mazgaj

Kilka dni temu jeden z regionalnych portali podniecał się, że podkarpackie rządzi. Że Stal Mielec prowadzi w 1 lidze, Stal Rzeszów i Resovia w 2, a Siarka Tarnobrzeg w 3. Takie same wnioski podnosił jeden z działaczy na Twitterze. Trochę pokory panowie - po 6-7 kolejkach jeszcze nikt nie awansował.

Jak na zawołanie w ten weekend przegrali wszyscy nasi trzej drugoligowcy, poległa też Siarka w 3 lidze. Na miejsca w tabelach to na razie nie wpłynęło, ale trzeba przyznać, że „podkarpackie Pendolino” postanowiło poczekać na ligowych maruderów. Po co wygrać ligę już na starcie, niech będą emocje.

Resovia wróciła kilka tygodni temu do domu, a ponieważ w tym czasie byłem na urlopie, to dopiero teraz miałem okazję zobaczyć, jak jest na odnowionej „Malcie”. No ładniej jest i równie gorąco, jak kiedyś. I to dosłownie, bo w niedzielne popołudnie żar lał się nie tylko z nieba, ale też z trybun.

Na dodatek krakowski arbiter Robert Marciniak już w pierwszej połowie podjął kilka niepopularnych decyzji, a w drugiej postanowił być konsekwentny. Dzięki temu chyba jako pierwszy w Polsce miał okazje pokazać żółte kartki aż dwóm trenerom jednej drużyny.

Sympatycznego Szymona Grabowskiego niełatwo zdenerwować, ale panu Robertowi Marciniakowi to się udało. Kara trenera raczej nie ominie. Ciekawe, czy „upiecze się” arbitrowi.