Pewna wygrana Stali Mielec z Kwidzynem

Mimo, że mielczanie musieli radzić sobie bez trzech podstawowych graczy (Antonio Pribanic, Łukasz Janyst i Grzegorz Sobut) pokazali charakter. Rewelacyjną skutecznością popisali się Michał Adamuszek i Damian Kostrzewa, którzy jeszcze niedawno reprezentowali zespół z Kwidzyna. Obaj rzucili po 9 bramek, kroku dorównać im próbował Mateusz Seroka (również 9 bramek), najskuteczniejszy wśród gości. Prawoskrzydłowy MMTS-u był niemal nie do zatrzymania w pierwszej połowie, druga podobnie jak jego koledzy miał słabszą.

Oprócz Adamuszka i Kostrzewy dobre spotkanie w mieleckiej ekipie rozegrali obaj bramkarze Krzysztof Lipka i Lech Kryński, którzy wygrali kilka pojedynków 1 na 1. Bezcenne okazało się też poświęcenie Kamila Kriegera w obronie i dobra skuteczność Nikoli Dżono z linii 7 metrów.

Na kole w końcu wykazać mógł się też Piotr Krępa. Wychowanek Stali początkowo nie dostawał zbyt wielu szans, swoje zrobił też stres. Po przerwie młody obrotowy nieco już okrzepł i rzucił dwie bramki.

Ogromne brawa należą się nie tylko zawodnikom, ale również kibicom. Gromki doping po przerwie poniósł "czeczeńców" do boju, o czym świadczy wynik.

- Dziękuję za wspaniały doping i jednocześnie apeluję do wszystkich kibiców, żeby przez cały mecz nas tak wspierali jak dziś po przerwie - mówił po meczu Damian Kostrzewa. - Każde wasze klaśnięcie jeszcze bardziej dopinguje nas do wysiłku. Razem wygrywać będzie łatwiej.

PGE Stal Mielec - MMTS Kwidzyn 35-29 (17-15)

PGE Stal: Lipka, Kryński - Wilk 2, Krępa 2, Krieger 1, Szpera 5, Adamuszek 9, Dzono 5 (4 z karnych), Gudz, Gliński 1, Chodara 1, Kostrzewa 9; trener Noch.
Kwidzyn: Kiepulski, Szczecina - Jędrzejewski, Genda, Zadura 1, Peret 4, Sadowski 5, Klinger, Szczepański 2, Rosiak 1, Nogowski 3, Seroka 9, Łangowski 1, Daszek 3; trener Kotwicki.
Kary: 10 i 14 min. Czerwona kartka: Krieger (44. min, gradacja kar). Widzów 1600.