Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Marma Rzeszów pokonała Caelum Stal Gorzów (relacja)

Marek Bluj
To była premiera jak marzenie. Żużlowcy PGE Marmy Rzeszów, beniaminek Speedway Ekstraligi po emocjonującym meczu nieoczekiwanie pokonali faworyzowany Caelum Stali Gorzów 50:39.
PGE Marma Rzeszów pokonała Caelum Stal Gorzów (relacja)
K.Łokaj

(fot. K.Łokaj)

Jason Crump:
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo na otwarcie sezonu pokonaliśmy groźnego przeciwnika. Jeździło nam się dzisiaj bardzo dobrze, mecz mógł się podobać. Nasza drużyna stanęła na wysokości zadania. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Z optymizmem czekam na kolejne mecze.

- Piękne otwarcie sezonu. Na inaugurację pokonaliśmy bardzo groźnego przeciwnika Gratuluję wszystkim naszym zawodnikom. Pokazali wielką determinację i wielką wolę zwycięstwa i to przyniosło sukces - cieszył się Dariusz Śledź, trener rzeszowskiej drużyny.

Niecodzienne otwarcie

Zaczęło się niecodziennie, bo 5:0 dla beniaminka. Goście sami sobie byli winni. Najpierw Paweł Zmarzlik guzdrał się w parku maszyn i nie zdążył w regulaminowym czasie na start i został wykluczony. W powtórce przewrócił się na drugim okrążeniu przez nikogo nieatakowany Łukasz Cyran. W trzecim podejściu nie było już żadnych kłopotów, Lampart z Kretem jechali spokojnie po dublet. Otwarcie dla gospodarzy, jak marzenie.

W drugim wyścigu Nickiemu Pedersenowi bez wątpienia pomogła znajomość rzeszowskiego toru, bo jechał przy krawężniku uniemożliwiając Chrisowi Harrisowi skuteczny atak.

Trzecia gonitwa postawił na nogi cały stadion. Rafał Okoniewski pomknął pierwszy ze startu nic sobie nie robiąc, że za jego plecami jechała dwójka niezłych Duńczyków. Na czwartym miejscu do samego końca czaił się Maciej Kuciapa. "Mały: na ostatnim łuku przypuścił skuteczny atak na Hansa Andersena wyprzedzając utytułowanego rywala na samej mecie. Bajka.

Gollob kontra Crump

Wszyscy czekali na pojedynki Tomasza Golloba z Jasonem Crumpem. Pierwszy pojedynek w wyścigu piątym wygrał obecny mistrz świata, bo był o ułamek szybszy od Australijczyka. Co nie udało się "Crumpiemu", zrobił na szóstkę w siódmej odsłonie Chris Harris. Błyskawicznie ruszył spod taśmy i Gollob nawet nie starał się go wyprzedzać. Ciśnienie podnosił kibicom z Rzeszowa Matej Ferjan, nowy nabytek beniaminka.

Słoweniec jechał czwarty, ale w porę zabrał się za wyprzedzanie Zmarzlika. Kiedy już ograł juniora z Gorzowa, ten pewnie ze strachu przewrócił się na tor. Dwóch byłych mistrzów świata spotkało się w biegu ósmym. Crump był wyraźnie szybszy od Pedersena. Tak miało być.

Niemal każdy bieg dostarczał emocji. W każdym startowali świetni zawodnicy. W wyścigach dziewięć i dziesięć po trybunach rozlegało się głośnie echchch....W dziewiątym starcie Iversen był szybszy od Harrisa od kilkadziesiąt centymetrów, a w dziesiątym Gollob wyprzedził Okoniewskiego o długość motocykla. Beniaminek trzymał się nadspodziewanie dzielnie. Prowadził po 11. biegach 35:30.

Ach ten Kuciapa!

W wyścigu 12. było trochę zamieszania po upadku Kreta, ale w końcu sędzia zdecydował się na powtórkę w 3-osobowym składzie. Przed ogromnie trudnym zadaniem stanął Okoniewski. "Okoń" spisał się na medal. Ograł Pedersena i Zmarzlika.

Niesamowite emocje przeżyli kibice w biegu 13. Harris z Kuciapą pojechali na medal. Kapitan rzeszowskiej drużyny wysforował się na czoło stawki i nie ujmował ani przez moment gazu. Harris natomiast z mistrzowską flegmą odpierał ataki Iversena i Golloba. PGE Marma wygrała 5:1 i przed wyścigami nominowanymi przeważała 43:34. Tylko wyjątkowy pech mógłby pozbawić ją sukcesu.

W czternastej odsłonie, 40 metrów przed metą doszło do bardzo groźnego upadku. Zderzyli się jadący na drugiej i trzeciej pozycji Okoniewski z Kuciapą. Kapitan rzeszowskiego zespołu groźnie upadł, ale na szczęście wyszedł z poważnych opresji obronną ręką. Okoniewski, jako sprawca wypadku został wykluczony, a arbiter zachował kolejność z ostatniego łuku. Na deser był wyścig asów. Kibice oglądali go na stojąco. Para Crump - Harris podwójnie pokonała Pedersena i Golloba. Super.

- Sensacja. Nie powiedziałbym. Rzeszowianie mają wyrównany skład. Jeżeli będą wykorzystywać atut własnego toru, to tak to będzie wyglądało. W zespole Stali zaskoczyła mnie liczba błędów, które popełniała od samego początku. Od pierwszego wyścigu. mało jazdy parowej, obieranie złego toru jazdy. Rzeszowianie wykorzystali bezlitośnie te błędy - analizował Krzysztof Cegielski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24