PGE Stal Mielec fatalnie zaczęła rok

Po porażce przed tygodniem z Wybrzeżem Gdańsk, w niedzielę mielczanie wrócili na tarczy z Zabrza. Czołówka mocno już odjechała podopiecznym Pawła Nocha, który już czuje na plecach oddech piątego w tabeli Chrobrego Głogów, który traci do Mielca tylko jeden punkt.

Niestety w Zabrzu popularni "Czeczeńcy" musieli radzić sobie bez Michała Chodary. Kluczowy gracz naszej obrony i podstawowy lewoskrzydłowy odsiadywał karę za zachowanie podczas meczu w Gdańsku, kiedy to naubliżał sędziom. Na szczęście mieleckim masażystom udało się doprowadzić do sprawności zmagającego się z urazami Marcina Basiaka i to on zastąpił Chodarę.

Niestety to nie wystarczyło na dobrze dysponowanych "Górników". Doświadczeni Bartłomiej Tomczak i Mariusz Jurasik zrobili różnicę. Obaj wspólnie zdobyli 18 bramek, kawał dobrej roboty odwalili też bramkarze zabrzan Mateusz Kornecki i Sebastian Kicki.

Mielczanie dwukrotnie zbliżali się do rywali na różnicę jednej bramki (8:7, 23:22), ale za każdym razem Górnik błyskawicznie odbudowywał swoją przewagę.

Niestety trudno będzie liczyć na metamorfozę w najbliższym czasie. W dwóch nadchodzących kolejkach nasz zespół zmierzy się kolejno z wicemistrzem i mistrzem Polski. Już w środę przed własną publicznością Stal podejmie Orlen Wisłę Płock, z którą sensacyjnie zremisowała w pierwszej rundzie. Widząc jednak formę naszego zespołu trudno liczyć na powtórkę.
Górnik Zabrze - PGE Stal Mielec 35:28 (18:14)
Górnik: Kornecki, Suchowicz, Kicki - Niedośpiał, Daćko, Orzechowski 5, Gromyko 1, Kuchczyński 4, Kubisztal 3, Jurasik 10, Bushkov, Tatarincew 2, Tomczak 8, Niewrzawa 2, Twardo. Trener Patrik Liljestrand.
PGE Stal: Nikolić, Lipka - Wilk 3, Krępa, Janyst 3, Krieger 3, Sobut 8, Szpera 3, Adamuszek 4, Gudz 0, Basiak 2, Gliński 0, Krzysztofik 2. Trener Paweł Noch.
Sędziowie: Grzegorz Christ, Tomasz Christ (Bielany Wrocławskie). Kary: 4 minuty - 6 minut. Widzów: 900.