PGE Stal Mielec gra w Opolu z Gwardią

Faworytami spotkania są gospodarze, którzy wydają się najmocniejsi w stawce walczącej o utrzymanie. Gwardia ma szeroki skład i solidną ławkę rezerwowych. Najbardziej znaną postacią drużyny jest bramkarz Adam Malcher. W ofensywie nie brak solidnych graczy, takich jak choćby powołani do kadry Antoni Łangowski czy Kamil Mokrzki.

Ekipa Rafał Kuptela dość pechowo znalazła się w tej grupie zespołów. Zdecydowała o tym porażka jedną bramką z Górnikiem Zabrze w ostatniej kolejce. Dla Gwardii będzie to pierwszy pojedynek tej fazy rozgrywek, bo sobotni mecz z Pogonią Szczecin został przełożony na kwiecień. W ostatnich latach Stal niemal zawsze górowała nad Gwardią, ale w obecnych rozgrywkach ta ostatnia dwa razy okazała się lepsza od „czeczeńców”. - Kilka tygodni temu przegraliśmy u siebie z nimi tylko jedną bramką, jedna akcja mogła zmienić wynik meczu, tak też może być teraz. Nie jesteśmy faworytami, ale też nie jedziemy przegrać. Fajnie byłoby zrobić niespodziankę - mówi Damian Krzysztofik, obrotowy Stali. Popularny „Pacek” najpewniej wróci do składu mieleckiej siódemki. - Ostatnio już normalnie trenuję, nic mnie nie boli. Jestem gotów do gry.

Na prawe skrzydło prawdopodobnie powróci też Łukasz Janyst. Kapitan Stali w ostatnich dwóch meczach był w kadrze zespołu, ale z powodu krwiaka na mięśniu wykonywał tylko rzuty karne. Jego zmiennik na tej pozycji Paweł Wilk na boisku pojawi się zapewne dopiero poświętach wielkanocnych.