- Przez weekend możemy się cieszyć, możemy radować, ale w poniedziałek wracamy do ciężkiej pracy – mówił w piątek późnym wieczorem trener Dariusz Marzec. Jego zawodnicy najpierw zostali powitani w Mielcu przez ok. tysiąc osób, a następnie udali się na kolację do jednej z restauracji i tam już w swoim gronie mogli cieszyć się z wielkiego sukcesu.
– Do domu wracałem, gdy było już jasno – uśmiechał się w wywiadzie dla Weszło.com pomocnik mieleckiego klubu Bartosz Nowak.
Świętowanie nie oznaczało jednak, że trenerzy dali sobie wolne. Dariusz Marzec wraz ze swoim najbliższym asystentem Januszem Świeradem w sobotni poranek wybrali się na sparing zespołu rezerw z Igloopolem Dębica.
Przyglądali się młodym zawodnikom, którzy być może w najbliższym sezonie otrzymają swoją szansę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Jednocześnie wszyscy w klubie zdają sobie jednak sprawę, że zdolna młodzież to może być za mało i trzeba dołożyć jej trochę doświadczenia.
PGE Stal Mielec myśli o transferach
Pytanie jednak, czy klub najpierw nie skupi się na przedłużaniu kontraktów z zawodnikami, którzy ten awans wywalczyli. Wypożyczenia kończą się bowiem braciom Żyro i bramkarzowi Jakubowi Wrąblowi. Do tego krótkie umowy mieli chociażby Mateusz Mak oraz Maciej Domański.
Potrzebę transferów widzi także klubowa legenda, Grzegorz Lato. - Jeśli Stal nie zrobi transferów, podzieli los ŁKS, który po roku spadł z ekstraklasy jako najsłabszy zespół. Niech to dla mielczan będzie poważna przestroga - powiedział legendarny napastnik w rozmowie z Antonim Bugajskim z "Przeglądu Sportowego".
Z taką opinią trudno się nie zgodzić, ale w klubie doskonale wiedzą, że klub trzeba wzmocnić. Również poprzez zwiększenie kadry i konkurencji w samym zespole. Wiosną zdarzało się często, że trener Dariusz Marzec miał do dyspozycji 13-14 zawodników z doświadczeniem i jakością na pierwszą ligę. Reszta kadry to była młodzież.
- Chcemy nadal być klubem prowadzonym rozważnie. Na pewno nie będziemy wydawać pieniędzy na prawo i lewo – mówi nam Bartłomiej Jaskot wieloletni dyrektor klubu, a od niedawna prezes.
– Oczywiście mocno pracujemy, nie popadamy w hurraoptymizm, bo wiemy, co może nas czekać w ekstraklasie. Chcemy być na to gotowi – podkreśla.
Konkretów jednak trudno się dowiedzieć. Wiemy, że w pierwszej kolejności do stołu rozmów trzeba będzie usiąść z zawodnikami wypożyczonymi. Następnie klub będzie szukał wzmocnień z innych zespołów. Być może jednym z nich będzie Jakub Żubrowski, który właśnie spadł z PKO BP Ekstraklasy z Koroną Kielce.
Zobacz też - Rafał Augustyn, olimpijczyk z Mielca: Miałem problemy oddechowe. Czy to był wirus? Nie wiem [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?