PGE Stal Mielec traci punkty na własne życzenie. Piłkarze zafundowali sobie festiwal nieskuteczności

Wigrom do wywiezienia punktu z Mielca wystarczyła właściwie jedna, jedyna sytuacja bramkowa. W 77. minucie idealne prostopadłe podanie wykorzystał Cezary Sauczek.

W sytuacji sam na sam z bramkarzem PGE Stali przelobował go ładną podcinką i po chwili mógł się cieszyć z gola. Był to pierwszy cel strzał na bramkę Seweryna Kiełpina w całym spotkaniu.

PGE Stal Mielec łącznie oddała prawie 30 strzałów, z czego dziesięć leciało w światło bramki. Powtórzyła się jednak historia sprzed tygodnia. Znów w roli głównej wystąpił kapitalnie dysponowany bramkarz rywali mielczan.

Broniący bramki Wigier Suwałki Dominik Kąkolewski skapitulował tylko raz. W 23.minucie pewnym strzałem z rzutu karnego pokonał go Martin Dobrotka.

Po festiwalu nieskuteczności (zwłaszcza w drugiej połowie) mielczanie z boiska schodzili tylko z jednym punktem. Przypomina się trochę poprzedni sezon. Wówczas PGE Stal straciła wiele punktów w meczach, w których była zespołem zdecydowanie lepszym.

PGE Stal Mielec - Wigry Suwałki 1:1 (1:0)

Bramki: Dobrotka 23-karny - Sauczek 77.

PGE Stal:Kiełpin - Olszewski, Dobrotka, Żyro (63 Janoszka), Bielak, Soljić, Nowak, Tomasiewicz, Getinger, Prokić, Paluchowski (80 Barisić). Trener Artur Skowronek.

Wigry: Kąkolewski - Diallo, Karankiewicz, Piekarski, Najemski, Huertas (61 Sołdecki), Sosnowski, Aftyka, Bartczak, Sauczek, Łapiński (76 Furst). Trener Adam Fedoruk.

ZOBACZ TEŻ: Nowe zasady spadków i awansów w ekstraklasie i 1 lidze