PGE Stal Rzeszów chce "wjechać się" w swój tor!

W niedzielę w Rzeszowie inauguracja sezonu 2015. PGE Stal zmierzy się z Betardem Spartą Wrocław. Start do pierwszego wyścigu o godzinie 17. Z dnia na dzień rośnie gorączka; u zawodników i kibiców.

- Pewnie, że chcemy wygrać. Przeciwnik jest z wysokiej półki, ale my też umiemy jeździć. U siebie mamy zwyciężać, bo mamy dobrą drużynę - zapewnia Ślączka. - Najważniejszym zadaniem przed niedzielą jest "wjechanie się" w ten tor, bo nie wszyscy zawodnicy czują się już na nim tak, jak powinni - dodaje szkoleniowiec beniaminka.

Wszystko wskazuje na to, że fani rzeszowskiego żużla obejrzą przednie widowisko. Obie drużyny wystawią bowiem najmocniejsze składy. Jakie? Trener gości Piotr Baron awizuje zestawienie zgodne z oczekiwaniami, bo... nie ma specjalnego pola manewru: 1. Tai Woffinden, 2. Vaclav Milik, 3. Tomasz Jędrzejak, 4. Michael Jepsen Jensen, 5. Maciej Janowski, 6. Maksym Drabik. Ślączka tak ustawił swoją armadę: 9. Peter Ljung, 10. Mirosław Jabłoński, 11. Dawid Lampart, 12. Greg Hancock, 13. Peter Kildemand, 14. Artur Czaja. Z numerem 15, z pewnością, wystartuje Krystian Rempała.
Coach firmowej ekipy PGE twierdzi, że na dziś w tak podanym składzie pewne miejsce mają tylko juniorzy, bo w kadrze stalowców w młodzieży nie można przebierać i wybierać. I - niewątpliwie - Greg Hancock, i zdrowy Peter Kildemand. Inni o wyjazd przeciwko spartanom muszą walczyć i udowodnić, że w niedzielę dadzą radę, a będzie się z kim ścigać, bo w zespole znad Odry jest m.in. trzech uczestników Grand Prix.

- Ostateczny skład poznamy dopiero po piątkowym treningu, na który przyjadą Hancock, Kildemand, Kenni Larsen oraz nasi krajowi zawodnicy. Będzie to próba generalna przed spotkaniem z Wrocławiem - informuje szkoleniowiec znad Wisłoka, który planował rozegranie sparingu, ale ponieważ nie było możliwości zmierzenia się z mocnym rywalem, zrezygnował z tego pomysłu.

W środowym treningu z polskimi kolegami trenował także Duńczyk Hans Andersen, który śmiga po angielskich torach, aż miło patrzeć. Ponieważ w piątek żużlowiec ten ma mecz na Wyspach Brytyjskich, Ślączka chciał zobaczyć, jak będzie sobie radził na rzeszowskim owalu. Robił to całkiem nieźle. Podobał się bardzo Artur Czaja.
Jeżeli Krystian Rempała pojedzie w niedzielę tak dobrze, jak we wtorek i w środę podczas turniejów zaplecza kadry juniorów w Toruniu, to para młodzieżowców może być atutem "Żurawi". Przypomnijmy, że we wtorkowych zawodach na MotoArenie Krystian był drugi (za Kacprem Woryną), a w środę, z dorobkiem 14 punktów, wygrał turniej, przed Maksymem Drabikiem (13) i Woryną (13).

Wrocławianie mocno liczą na punkty w Rzeszowie i starannie przygotowują się do tej potyczki. Na piątek zaplanowali sparing w Ostrowie z miejscowym teamem Marka Cieślaka. Wybór Ostrowa nie jest przypadkowy, bo tamtejszy tor ma podobną szerokość jak ten w Rzeszowie i jest zbliżony do stalowskiego obiektu geometrią. Nikt niczego nie chce zaniedbać, bo każdy punkt jest bezcenny.

W niedzielę od godziny 9 czynne będą dwie kasy od strony ul. Hetmańskiej. Pozostałe kasy otwarte zostaną o 14.30. Bramy stadionu dla kibiców będą otwarte od godz. 15. Pierwszy wyścig zaplanowano na godzinę 17. Bilety dostępne są także w przedsprzedaży. Po co zwlekać do ostatniej chwili?