Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGNIG Superliga. Czuwaj Przemyśl może, Tauron-Stal Mielec musi

Tomasz Leyko, Wacław Burzmiński
Mielczanie (biało-niebieskie stroje) nie mają powodów żeby obawiać się Piotrkowianina. Czuwaj zaś spróbuje nie przegrać w Puławach.
Mielczanie (biało-niebieskie stroje) nie mają powodów żeby obawiać się Piotrkowianina. Czuwaj zaś spróbuje nie przegrać w Puławach. Krzysztof Kapica
Komplet punktów naszych drużyn byłby miłą niespodzianką szczególnie dla fanów w Przemyślu. Czuwaj jedzie do Puław i pomny wielkich emocji w meczu inaugurującym sezon.

Powinien powalczyć na trudnym puławskim terenie. Mielczanie wygrać muszą. Każdy inny wynik starcia z Piotrkowianinem będzie niespodzianką.

Muszą wygrać
Dla Stali będzie to trzecie z rzędu spotkanie na własnym parkiecie. Fani nie wyobrażają sobie innego wyniku jak okazała wygrana. Co ciekawe będzie to trzecie spotkanie z rzędu mielczan u siebie.

- Przed poprzednim meczem z Pogonią planem minimum na kolejne trzy spotkania były 4 punkty - mówił Michał Chodara.

Ugrać coś więcej będzie ciężko, bo za tydzień mielczanie zagrają u lidera w Płocku. Na razie żyją meczem z Piotrkowianinem. W tygodniu odbywały się normalne zajęcia.

Ponadto zawodnicy odwiedzili klasę III a, w SP3 w Mielcu i przeprowadzili z dzieciakami pokazową lekcję wf (więcej o tym w poniedziałkowym Stadionie).

Ekipy z Piotrkowa nikt nie lekceważy, tym bardziej, że przed tygodniem sensacyjnie wygrała w Kwidzynie. W piątek mielczanie będą oglądać nagranie jednego z meczów rywali.

W środę zespół z Piotrkowa podejmował u siebie Vive Kielce w ramach 1/8 Pucharu Polski.

Mistrz kraju spuścił mu tęgie lanie (37-15). Na piotrkowskiej ławce po raz pierwszy zasiadł Tadeusz Jednoróg (kiedyś Chrobry Głogów, Śląsk Wrocław), który zastąpił Krzysztofa Przybylskiego.

- Mamy inne cele. Dla nas najważniejsze jest utrzymanie w lidze i pojedynek w Mielcu, gdzie chcemy poszukać punktów - powiedział po spotkaniu Jednoróg.

Mecz w sobotę w Mielcu o g. 18. Sędziować będą: Cezary Figarski i Dariusz Żak z Radomia.

Lubią grać z Azotami
Jeśli Czuwajowi uda się chociaż zremisować w Puławach, będzie to dla niego spory sukces. Wystarczy popatrzeć na tabelę po pierwszej rundzie: Azoty zgromadziły 16 "oczek" i zajmują 3. miejsce, a przemyski beniaminek, z zaledwie trzypunktowym dorobkiem, jest ostatni.

W inauguracyjnym meczu we wrześniu w Przemyślu Czuwaj uległ puławianom tylko jedną bramką (31-32), będąc blisko wyrównania w ostatnich sekundach. Przemyślanom grało się dotąd zazwyczaj dobrze z Azotami, toteż trenerzy liczą, że w sobotę będzie podobnie.

Przemyślanie muszą pieczołowicie pilnować najskuteczniej rzucających - Przemysława Krajewskiego (6. na liście strzelców), Piotra Masłowskiego i Dmytra Zinczuka, a także znaleźć sposób na bramkarza Macieja Stęczniewskiego.

- Azoty, chociaż znajdują się na górze tabeli, to ekipa, która nam leży - potwierdza Krzysztof Błażkowski, grający kierownik Czuwaju.

- Nieznacznie przegraliśmy z nimi w lidze, niewiele ulegliśmy na ich boisku w pucharowej rywalizacji, nieźle szło nam w sparingach. Do Puław wybieramy się w pełnym składzie, ale bramkarz Paweł Sar oraz Marcin Basiak i Bogdan Oliferczuk jeszcze odczuwają skutki kontuzji. Musimy dać z siebie wszystko i może uda się zdobyć chociaż punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24