Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGNiG Superliga. Po dwóch porażkach z rzędu SPR Stal Mielec zagra z Azotami Puławy

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
Podrażniona dwiema porażkami z rzędu SPR Stal Mielec w sobotę zagra na wyjeździe z Azotami Puławy. Szanse na przełamanie złej serii są jednak niewielkie, bo rywal to drużyna celująca w medal PGNiG Superligi.

Biorąc pod uwagę, że na parkiecie w Puławach spotkają się czwarta i czternasta drużyna PGNiG Superligi, faworyt może być tylko jeden. Będą nim oczywiście gospodarze, którzy chyba na dobre zapomnieli o kryzysie, który trawił ten zespół jesienią poprzedniego roku.

W 2020 rok weszli znakomicie - wygrali wszystkie trzy mecze w lidze, w tym z Chrobrym Głogów, który ostatnio zasłużenie wygrał w Mielcu.

Z kolei mielczanie, poza wspomnianym spotkaniem z Chrobrym, przegrali również z Zagłębiem Lubin.

Obie porażki były dość zdecydowane i trudno było po nich o optymizm, choć przecież w pierwszej noworocznej kolejce udało się pokonać MMTS Kwidzyn.

- Niestety, ale zrobiliśmy krok do tyłu - mówił po porażce z Chrobrym trener Dawid Nilsson.

Jednym z niewielu pozytywów, jakie można wyciągnąć z tamtego spotkania, był na pewno obiecujący debiut Łukasza Nowaka i Damiana Misiewicza. Dwaj wychowankowie Stali, którzy do Mielca wrócili po wielu latach przerwy, rzucili Chrobremu po 4 gole.

- Szczerze powiem, że wolę nie rzucić żadnej bramki, być najgorszy na boisku, byle tylko moja drużyna wygrała - przyznał gorzko Łukasz Nowak.

Dla drużyn z dołu tabeli, w tym oczywiście dla Stali Mielec, rozpoczyna się bardzo gorący czas. Na dzisiaj, poza naszym zespołem, zagrożone startem w play-outach z ostatniego miejsca są jeszcze Piotrkowianin i Grupa Azoty Tarnów. Właśnie te dwa zespoły spotkają się w najbliższą sobotę, a w kolejnych dwóch kolejkach zagrają kolejno z mielczanami.

- Nie jest tak, że nie koncentrujemy się teraz na meczu w Puławach, tylko na spotkaniach z następnych kolejek - zaznacza Łukasz Nowak. - Dla nasz każdy mecz jest ważny i moim zdaniem w najbliższych trzech spotkań powinniśmy zdobyć 6 punktów - podkreślił rozgrywający Stali.

W Azotach Puławy gra Bartosz Kowalczyk, który w zeszłym sezonie był wypożyczony do Mielca. Jakie jego zdaniem są najsilniejsze punkty Stali? - Dziś mi trudno powiedzieć, bo nastąpiła tam zmiana trenera, doszło sporo nowych zawodników i jest to obecnie trochę inny zespół, niż ten, w którym występowałem przed rokiem.

- My skupiamy się na sobie i na tym, żeby ten mecz wygrać. Chcemy go wygrać i zrobimy wszystko, żeby tak się stało. Punkty na pewno muszą zostać w Puławach - zaznaczył Kowalczyk.

Początek spotkania w sobotę o godzinie 17.

Ernest Kasia, prezes KS Wiązownica: Nie liczyłem pieniędzy wydanych na klub [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24