PGNiG Superliga. SPR Stal Mielec wychodzi z dołka. Ostatnie mecze były potwierdzeniem lepszej formy

SPR Stal Mielec zdaje się już wychodzić z dołka, w który wpadła na początku sezonu przegrywając pierwsze trzy spotkania, w tym dwa z drużynami, które obecnie zajmują dwa ostatnie miejsca w lidze.

– Szkoda tych punktów z początku sezonu, ale my staramy się spoglądać jedynie w przyszłość. Wydaje mi się, że z każdym kolejnym meczem idziemy do przodu, że nasza gra wygląda lepiej i to mnie napawa optymizmem - mówi prezes klubu Roman Kowalik.

W Mielcu nie mówi się głośno o konkretnych celach na sezon. Z drugiej jednak strony nikt nie wyobraża sobie, że Stal znów będzie w gronie drużyn, które do ostatniej kolejki będą musiały drżeć o utrzymanie.

– Mam nadzieję, że takie emocje mamy już za sobą. Zespół jest skonstruowany tak, by mógł rywalizować o wyższe pozycje. Musimy iść do przodu i stawiać sobie coraz wyższe cele, nie patrzmy w przeszłość, budujmy swoją nową jakość – podkreśla Kowalik.

Koniec roku to zawsze moment, w którym można pokusić się o różne podsumowania. – To był dla nas, jak pewnie i dla wszystkich naprawdę trudny rok – wzdycha prezes SPR Stali Mielec.

– W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować, którzy mimo tego ciężkiego czasu, nie odwrócili się od nas i cały czas na wspierają.

Nie było jednak tak, że SPR Stal Mielec przeszła przez kryzys spowodowany pandemią koronawirusa.

– Na początku roku rozpocząłem wstępne rozmowy z dużym sponsorem, które zostały przerwane z powodu pandemii. My chcemy się rozwijać, nie ma nic gorszego od stagnacji. Ja ze swojej strony mocno inwestuje w klub, dokładam własne pieniądze, bo sport jest dla mnie pasją. Mam nadzieję, że ta pasja i to co staramy się robić na co dzień pomoże nam w znalezieniu kolejnych partnerów, którzy pomogą nam się rozwijać i dalej iść do przodu – kończy Roman Kowalik.