Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast Tuczempy nie może odpalić. Remis z Wisłokiem Wiśniowa 0:0

Artur Bżdżoła
Łukasz Solski
Nie wiedzie się w obecnym sezonie drużynie Piasta. Po mocnym laniu, jakie dostali w Strzyżowie piłkarze z Tuczemp ostrzyli sobie oraz kibicom apetyty na komplet punktów. Skończyło się na ich podziale, po przeciętnym pojedynku, w którym obie drużyny miały swoje okazje na gole.

– Z przebiegu meczu możemy być zadowoleni z punktu, gdyż graliśmy pół godziny w osłabieniu. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Gospodarzom nie idzie, a są bardzo dobrym zespołem i kwestią czasu jest jak zaczną wygrywać. Szanujemy ten punkt. – mówił po meczu trener Wisłoka Krzysztof Korab.

Pierwszy Dawida Kaszubę z dystansu zaskoczyć próbował Bartłomiej Raba, jednak piłka poszybowała obok bramki. W odpowiedzi z pierwszej piłki niezłym uderzeniem popisał się Maksymilian Maik nieznacznie chybiąc. Po kwadransie rajd przeprowadził Karol Wota, dograł do Patryka Brody, który nie opanował futbolówki, marnując dobrą okazję. Riposta gości była szybka. Janusz Wolański sprytnie zagrał do Maika, lecz ten uderzył nieczysto obok bramki. Jeszcze przed przerwą trzykrotnie uderzał Raba, ale za każdym razem obok bramki.

Druga połowa nie była porywającym widowiskiem. Z daleka na strzał zdecydował się Radosław Stanisz, nie trafiając celu. W 62. minucie pod linią boczną pędził Łukasz Czub. Zatrzymać go próbował Wiesław Kozubek. Zrobił to bezpardonowo powalając obrońcę gospodarzy na murawę a arbiter nie wahał się wyrzucić z boiska obrońcy gości. Od tego momentu Wisłok cofnął się całą drużyną przed własne pole karne, czasami groźnie kontrując. Po jednej z takich akcji Stanisz przymierzył i z trudem futbolówkę odbił Patryk Strawa.

Gospodarze przeważali, ale nie mogli sforsować bloku obronnego gości. W końcu Raba znalazł w polu karnym Marcina Gołębiowskiego, który w dogodnej sytuacji uderzył mocno i niecelnie. Pod koniec meczu z boku boiska mocno w pole karne zagrał Radosław Salwach i Hubert Wiącek uderzył zbyt lekko, by zaskoczyć golkipera Wisłoka. Tuż przed końcem Waldemar Jaroch posłał piłkę w pole karne i Gołębiowski znalazł się w doskonałej sytuacji, ale skończyło się na strachu w szeregach piłkarzy Krzysztofa Koraba, gdyż pomocnik Piasta niewiele zdziałał w polu karnym.

Piast Tuczempy - Wisłok Wiśniowa 0:0

Piast: Strawa 5 – Salwach 5, Jaroch 4, Noga 4, Czub ż 5 (67Gołębiowski ż) – Raba 5, Kloc 4, Broda 4 (64 Wiącek), Karkovsky ż 4, Aab 5 (75 Rączka) – Wota 5. Trener Marek Strawa.

Wisłok: Kaszuba 5 – S. Boruta 4 (46 Zimny 5), Kuta 5, Kozubek żżcz [62] 3, Guzek 4 – Borowczyk 5, Stanisz 4, Wolański 5 (90+3 Kopeć), Lelek 4, Maik 4 – Złotek ż 4. Trener Krzysztof Korab.

Sędziował Kozner 4 (Krosno). Widzów 150.

#TOPsportowy24 - hity Internetu minionego tygodnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24