Pick-up w Polsce?

Dla kogo zaprojektowano pick-up’y?

Bezkresna amerykańska preria i wielkie pola ciągnące się aż po horyzont? A może przewóz zwierząt z farmy na targ? Rzeczywiście, w takich warunkach pick-up sprawdza się doskonale. Warto jednak pamiętać, że samochody z takim nadwoziem świetnie posłużą także jako auta dla ekip budowlanych, a nawet jako samochody rodzinne. W zasadzie można stwierdzić, że pick-up to auto dla każdego, dla kogo zwykły van jest po prostu zbyt mały, a auto dostawcze zbyt siermiężne.

Doskonałym przykładem pick-up’a który łączy cechy samochodu osobowego z zaletami pojazdu użytkowego jest lider sprzedaży w tym segmencie, czyli Ford Ranger. Już na pierwszy rzut oka widać, że ten produkowany w Tajlandii model to samochód, który trudnych zadań wcale się nie boi. Patrząc na kształt nadwozia tego auta podświadomie czuje się, że jest to auto na którym można polegać. Stonowana sylwetka ma w sobie jednak mnóstwo ukrytej siły - widać, że jest to mocny zawodnik!

Pozory mylą!

W jaki sposób Ford próbuje przekonać ojców rodzin do wyboru tego właśnie modelu? Krótki rekonesans we wnętrzu pick-up’a amerykańskiego producenta zdradza, że pomimo swojej przynależności do segmentu typowych aut do ciężkiej pracy propozycja Forda idealnie sprawdzi się jako samochód rodzinny. Mowa oczywiście o modelu z podwójną kabiną oraz wersji Wildtrak który jest dostępny jako jeden z kilku wariantów w tym modelu (więcej na ich temat przeczytać można tutaj http://www.ford.pl/Samochody_dostawcze/FordRanger/).

Jeżeli pick-up do tej pory kojarzył Wam się z kiepskim resorowaniem lub ogromnym hałasem w środku, to znaczy, że nie siedzieliście jeszcze we wnętrzu Ranger’a! Siedzenia w tym aucie zaprojektowano w taki sposób, że nawet najdalsza podróż nie powinna być specjalnie uciążliwa dla kręgosłupów pasażerów. Zresztą, ilości miejsca w kabinie Ranger’a nie pobije chyba żaden van dostępny na europejskim rynku. Mając na uwadze rodzinny charakter auta, projektanci Forda zadbali o to, aby w kabinie zawsze panował porządek. We wnętrzu znaleźć można mnóstwo pojemnych schowków na drobiazgi, tak niezastąpione podczas podróży z dziećmi! Co ciekawe, tak muskularne auto wcale nie przejawia nadmiernego apetytu na paliwo. W wersji 2.2 TDCI spala zaledwie 6.5l/100 km w trasie, czyli wynik porównywalny z niejednym autem osobowym.

Auto na budowę

A jak sprawdzi się Ranger jako samochód typowo roboczy? Z myślą o ekipach budowlanych przygotowano dwa warianty - pojedyncza kabina oraz przedłużona kabina. W zależności od wersji, wielkość przestrzeni ładunkowej wyniesie 2317 x 1560 mm lub 1847 x 1560 mm. Na “pakę” Ranger jest w stanie zabrać nawet do 1400 kilogramów, czyli więcej niż niejedno auto dostawcze. I jeszcze jedno. Propozycja amerykańskiej marki świetnie sprawdzi się w trudnych warunkach - wysoki prześwit oraz napęd na 4 koła (dostępny jako opcja) sprawiają, że ten samochód wjedzie wszędzie tam, gdzie zwyczajne auto dostawcze po prostu nie da sobie rady. Z tego powodu, Ranger może być całkiem niezłą propozycją dla ekip budowlanych pracujących choćby w Bieszczadach! Poszukujesz samochodu do zadań specjalnych? Może się okazać, że pick-up będzie całkiem niezłym rozwiązaniem - w udany sposób łączy dzielność terenową z walorami przewozowymi.