Pielęgniarki z DPS-ów czują się poszkodowane i gorsze. Miały nadzieję, że skorzystają na podwyżce.
- To bulwersujące, że dziewczyny harujące w domach opieki zostały pominięte przy podwyżkach - mówi Halina Kalandyk, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych na Podkarpaciu. - Walczyłyśmy o pieniądze dla wszystkich pielęgniarek. W ub. tygodniu przekonywałyśmy w Warszawie Zbigniewa Religę, że wszystkie siostry trzeba potraktować sprawiedliwie. Minister zdrowia był nieugięty. Tłumaczył, że nie ma pieniędzy.
Kalandyk twierdzi, że to krzywdzące. Tym bardziej, że pielęgniarki z DPS-ów często są "zdegradowane" do roli opiekunek.
- Wątpię, czy samorządy dadzą im podwyżki. Dziewczyny nie mają nawet związku zawodowego, który by się za nimi wstawił. W takim domu pracuje ok. 5 - 8 sióstr, a żeby utworzyć związek trzeba 10.
Wojciech Lipiński, dyr. DPS w Brzózie Królewskiej k. Leżajska przyznaje, że nie ma pieniędzy na podwyżki.
- Nasze pielęgniarki są zawiedzione, bo tak jak inne chciały wyższych pensji. Zawsze są z boku przy okazji walki ich grupy zawodowej o pieniądze - mówi W. Lipiński. - A to boli, bo praca ich jest niewdzięczna i trudna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"