Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza bitwa dla Sanoka. Ciarko PBS Bank pokonało Cracovię

Waldemar Mazgaj
Tomasz Sowa
Minuta dogrywki wystarczyła, by Ciarko PBS Bank Sanok zdobył zwycięską bramkę. Na tego gola, jak na dwa poprzednie, Cracovia już nie odpowiedziała. Bo nie mogła.

Obydwa zespoły zaczęły bez respektu dla siebie.

- Ważne będzie otwarcie. Kto pierwszy strzeli, będzie miał dużą przewagę - mówił przed meczem Przemysław Odrobny, bramkarz z Sanoka. Jego kolega Martin Vozdecky już w 3. minucie wykorzystał błąd obrońców i Rafała Radziszewskiego, który nie trzymał kija na lodzie i uderzeniem po lodzie, między parkanami, uzyskał prowadzenie.

Nasza drużyna zamiast spokojnie czekać na gości nie zmieniła taktyki i po 65 sekundach znów był remis. - David Kostuch to zawodnik robiący różnicę w naszej lidze - komplementowali Kanadyjczyka z polskim paszportem wszyscy obserwatorzy. A ten pokazał, że w głowie mu nie tylko prowadzenie swojego biznesu za oceanem, a gol z nadgarstka, po którym krążek zatrzepotał w "okienku" bramki miejscowych był potwierdzeniem nieprzeciętnych umiejętności.

W I wyrównanej tercji lepsze okazje mieli goście; Petr Dvorak, Nicolas Besch (dwukrotnie, raz tuż po wyjechaniu z ławki kar) i - po drugiej stronie Josef Vitek i Krzysztof Zapała - powinni zmienić wynik.

- Przy tak mocnych bramkarzach ciężko będzie o bramki - komentował Piotr Sarnik, kapitan Cracovii.

W II tercji Rafał Radziszewski obronił 21 strzałów, Odrobny tylko osiem. Tylko w 27. minucie blokował stuprocentowe okazje po strzałach Krzysztofa Zapały i (szczególnie) Krystiana Dziubińskiego. Obrażany przez kibiców bramkarz Cracovii błysnął też refleksem, gdy strzelali na jego bramkę Pavol Mojzis, czy Tomasz Malasiński.

- Jest mocnym punktem drużyny. Mamy przewagi, ale na razie się nie udaje. Musimy mocniej zaatakować ich presingiem, wtedy robią błędy - mówił Maciej Mermer, kapitan Ciarko.
Na początku II tercji znów centymetrów zabrakło Krzysztofowi Zapale, by sięgnąć krążka przed bramką po zagraniu Vozdeckiego. Dopiero w 48. minucie pierwszą karę dla Ciarko "złapał" Zapała, ale tylko po wstrzeleniu krążka, a za chwilę strzale Dvoraka kibicom zrobiło się cieplej. W 51. min najpierw Paweł Dronia, a za chwilę Nick Sucharski postraszyli bramkarzy.

W 52. min Radziszewski był w końcu bezradny; wprawdzie odbił strzał Malasińskiego, ale po dobitce Kolusza z ostrego kąta był już bezradny. W szeregi sanoczan znów wkradło się rozluźnienie, bo po chwili niemal spod bandy krążek wrzucił Aron Chmielewski, a Paweł Kosidło z powietrza umieścił krążek pod parkanem "Wiedźmina". Sanok znów ruszył do ataku, "Radzik" nie wiadomo jak obronił strzał Sławomira Krzaka, czy Dariusza Gruszki. Ten ostatni na niespełna minutę przed końcem regulaminowego czasu miał do bramki może dwa metry i Radziszewski końcówką kija odbił strzał.

W dogrywce do ataku ruszyła Cracovia, ale po kontrze i długim podaniu Mojzisa Vozdecky mógł podawać lepiej ustawionemu koledze, jednak krążek wrócił mu na kij i za moment była eksplozja radości.

CIARKO PBS BANK KH SANOK - COMARCH CRACOVIA 3-2 PO DOGRYWCE (1-1, 0-0, 1-1 - DOGRYWKA 1-0)

Stan play-off (do 4 wygranych): 1:0

1-0 Vozdecky - Kolusz (2:33),
1-1 Kostuch - Martynowski (3:38),
2-1 Kolusz - Dziubiński - Malasiński (52:00),
2-2 Kosidło - Chmielewski (52:25),
3-2 Vozdecky - Mojzis (51:00).

CIARKO PBS: Odrobny - Mojzis, Dronia; Kotaska, Rąpała; Kubat, Gurican; Skrzypkowski, Bułanowski - Vozdecky, Zapała (2), Kolusz; Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński; Vitek, Krzak, Strzyżowski; Mermer, Milan, Radwański.
Trener Marek ZIĘTARA.

CRACOVIA: Radziszewski - Wajda, Besch (2); Prokop (4), Kulik; A. Kowalówka, Witowski; Dulęba, Lenius - L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik; Martynowski, Dvorak, Kostuch; Sucharski, Rutkowski, Piotrowski (2); Kosidło, Biela, Chmielewski.
Trener Rudolf ROHACEK.

Inne wyniki - o 3. miejsce (do 4 wygranych): Aksam Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 3-4 (2-1, 0-2, 1-1) * w play-off: 0:1; o 5. miejsce (dwumecz): Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 1-8 (1-2, 0-3, 0-3); o 7. miejsce (do 4 zwycięstw): Nesta Karawela Toruń - MMKS Podhale Nowy Targ 2-1 (1-0, 0-1, 1-0) * w play-down: 1:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24