Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani kierowcy wciąż zabijają! Dlaczego tak często dochodzi do tragedii?

Wojciech Malicki
Dopóki nie zmieni się mentalność Polaków, nietrzeźwi kierowcy będą jeździć po naszych drogach.
Dopóki nie zmieni się mentalność Polaków, nietrzeźwi kierowcy będą jeździć po naszych drogach. FOT. ARCHIWUM KWP
Zaostrzone kary. Nowe sankcje. 24- godzinne sądy. Ujawnianie wizerunków. Tak próbujemy walczyć z pijanymi kierowcami. Z jakim efektem? Praktycznie żadnym.

Wypadki z udziałem pijanych kierowców z ostatnich tygodni

Wypadki z udziałem pijanych kierowców z ostatnich tygodni

Jedlicze: Pijany 20-latek wjechał w dwoje młodych pieszych. Miał 2,4 promila. Ranny w wypadku 23-latek jest w szpitalu, w ciężkim stanie.
Krosno: Blisko 3,6 promila alkoholu miał w organizmie kierowca fiata 125p, jadący ulicami Krosna w godzinach szczytu komunikacyjnego.
Leżajsk: Motocykl zderzył się z samochodem. Kierowca opla był pijany. 36-latek kierujący motocyklem oraz jego 14-letni pasażer doznali obrażeń ciała.
Nienadowa: Urazu kolana doznał policjant, który usiłował odebrać kluczyki pijanemu kierowcy. Pirat drogowy omal nie strącił go do rzeki.
Krosno: Sprawca wypadku, w którym ucierpiało dwoje dzieci, był pijany. Pijany był także pasażer - ojciec dzieci.
Dynów: Kompletnie pijana kobieta potrąciła rowerzystkę i uciekła. Wiozła 14-miesięczną wnuczkę
Rzeszów: Do 3 lat więzienia grozi kierowcy fiata tempry, który potrącił pieszą i uderzył w inne auto na skrzyżowaniu ul. Cieplińskiego i Sokoła w Rzeszowie. Miał 1,52 promila alkoholu.

Rafał K., 22 lata, wykształcenie zawodowe. Zatrudniony przy układaniu kostki brukowej. W poniedziałek przez cały dzień pił piwo. W pracy i po robocie. Około godziny 18 wsiadł w stare audi 80 kolegi i ruszył przez swoją rodzinną wieś Albigową. Chwilę potem na łuku jezdni zjechał na pobocze i uderzył w 38-letnią Katarzynę Rajską, która kosiła trawę przed swoim domem.

Auto docisnęło kobietę do betonowego słupa telekomunikacyjnego, który złamał się jak zapałka. Katarzyna zginęła na miejscu. Pozostawiła męża Bogdana i 17-letniego syna Pawła.

- Byli fajną rodziną, ciężko pracowali i nieźle im się powodziło. Dwa lata temu wprowadzili się do wymarzonego, nowego domu. Ten pijany gówniarz wszystko zniszczył - mówi Adam Maślanka, brat Katarzyny.

Bił głową w jezdnię

W momencie wypadku Rafał K. był kompletnie pijany - w wydychanym powietrzu miał 2,5 promila alkoholu.

- Ale dotarło do niego, co zrobił, bo klęczał na środku drogi, krzyczał i bił głową w asfalt. Za późno - opowiada Wiesław Cisek, sąsiad Rajskich.

Chłopak odpowie za spowodowanie wypadku przez sądem. Grozi mu 12 lat więzienia. Gdy podaliśmy tę informację, na forach internetowych zawrzało.

- Dwanaście lat to za mało! Kierowca, który wsiada po pijanemu za kierownicę i zabija człowieka jest zabójcą, i powinien być traktowany jak każdy inny morderca. Jeśli szybko nie zmienimy prawa, takie tragedie będą się powtarzać - napisał Paweł z Wólki Niedźwieckiej.

Ryszard Lubas, rzeszowski adwokat jest podobnego zdania:

- Zdecydowanie musi się zmienić prawo. Dziś za zabójstwo można dostać 25 lat albo dożywocie. Gdy śmierć spowoduje pijany kierowca, obowiązuje inna kwalifikacja czynu. Chociaż w odbiorze społecznym też zabił, będzie to wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Sprawca dostanie np. 6 lat więzienia - mówi mecenas.

I proponuje takie kary dla pijanych kierowców:

- Odbieranie prawa jazdy sprawcom wypadków ze skutkiem śmiertelnym na 10, 15, 20 lat, a nawet dożywotnio i bardzo wysokie odszkodowania dla rodziny ofiary. Tak, by przez najbliższe kilkanaście lat sprawca odczuwał skutki, tego co zrobił.
To nic nie da

Policjanci nieoficjalnie mówią wprost: można podwyższyć kary i już za samo prowadzenie auta po pijanemu karać dożywociem. Ale jedynym tego efektem będą pełne więzienia, ale nie zmniejszenie liczby pijanych kierowców na drogach.

- Jazda po pijanemu jest przestępstwem, za które grożą surowe kary. Dotkliwsze niż w wielu innych krajach europejskich. Jednak nie odstraszają one kierowców - przyznaje mł. asp. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji. Dlaczego?

- Bo w Polsce wciąż istnieje społeczne przyzwolenie na prowadzenie auta w stanie nietrzeźwym - tłumaczy Międlar i uzasadnia:

- Bardzo rzadko bywa tak, że ktoś spożywa w samotności alkohol, a potem prowadzi auto. Zazwyczaj pije w towarzystwie. Po skończonej popijawie ludzie widzą, że delikwent wsiada za kierownicę, ale nie reagują. Dopóki taka mentalność się nie zmieni, lepiej nie będzie...

Niech przyłapany się wstydzi

Rzeczywiście, zmiany w prawie nic, albo prawie nic nie dały. Mimo zaostrzenia kar, wprowadzenia sądów 24-godzinnych, ujawniania wizerunków - pijani kierowcy wciąż są plagą polskich dróg. Piotr Wójcikiewicz, zastępca dyr. Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Rzeszowie z wykształcenia jest prawnikiem i wiele razy zastanawiał się, jakimi środkami to zmienić.

- Po zakwalifikowaniu jazdy po pijanemu jako przestępstwo, liczba pijanych kierowców najpierw spadła, ale szybko wróciła do poprzedniego stanu - mówi dyrektor. - Dlatego warto spróbować ponownie wstrząsnąć ludźmi wprowadzając dodatkowe kary. Jak choćby obowiązek wykonywania prac społecznych.

To właśnie jest ostatni pomysł rządu, aby wszyscy przyłapani na jeździe pod wpływem alkoholu pracowali społecznie w miejscu zamieszkania, regularnie meldowali się na policji i na jakiś czas tracili paszporty.

- Absolutnie utożsamiam się z tym pomysłem - mówi Jan Bury, poseł PSL i wiceminister skarbu. - Tradycyjne kary nie odstraszają wszystkich kierowców przed jazdą po pijanemu. Może to zrobić wizja wstydu przed sąsiadami i znajomymi, gdy na swoim osiedlu będą kopać rowy lub kosić trawniki.

Pomysł popiera także Sebastian Matysiak, redaktor naczelny portalu pijanikierowcy.pl.

- Prace społeczne? Jestem za. Dodatkowo proponuję, aby skazani pracowali w koszulkach z napisem: "Pracuję, bo prowadziłem po pijanemu" - mówi.

Nie bądź obojętny

Policjanci też są za:
- Popieramy każdą inicjatywę, która może zwiększyć bezpieczeństwo na naszych drogach.
- Najważniejsze jest jednak to, aby Polacy przestali akceptować pijanych kierowców. Na szczęście, powoli tak się staje - powtarza Paweł Międlar. I podaje przykład: - Jeszcze parę lat temu praktycznie nikt nie informował policji, że zauważył pijanego osobnika, który wsiadł za kierownicę, albo auto, które podejrzanie porusza się po drodze - mówi rzecznik. - A dzisiaj odbieramy codziennie takie sygnały i prawie zawsze są to informacje prawdziwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24