Piłka nożna | 2 liga. Stal Rzeszów zmierzy się z targaną konfliktami Olimpią Elbląg

Olimpia Elbląg sezon zaczęła słabiutko, bo od trzech porażek. Po tym przyszedł remis z Chojniczanką, a więc elblążanie udowodnili, że nie są przypadkowym zespołem. Wszystko to odbywało się jednak nieco w cieniu innych wydarzeń.

Kibice Olimpii przez całe ostatnie spotkanie domagali się bowiem odejścia trenera, a jeszcze przed meczem doszło do dymisji całego zarządu. Jak wiadomo jednak często takie sytuacje potrafią wpływać mobilizująco na drużynę, czego zresztą mieliśmy przykład w ostatniej kolejce.

Czego więc można się spodziewać po zespole z Elbląga?

- Niczego innego, jak defensywnego ustawienia i szukania swoich szans w kontrach

- mówi Marcin Wołowiec, trener Stali.

- Pracujemy nad tym, aby nie dać się zaskoczyć i mieć kontrolę nad meczem - dodaje.

Wiele wskazuje więc na to, że czeka nas podobne spotkanie do tego przeciwko Olimpii Grudziądz. Oby tym razem duża przewaga przełożyła się na dobry wynik.

- Wyciągamy wnioski i uczymy się na błędach. Przede wszystkim chcemy szybciej, niż dotychczas zdobyć bramkę - słyszymy od naszego rozmówcy. To ważna uwaga, bo rzeszowianie w tym sezonie nie strzelili jeszcze gola w pierwszej połowie. Czas to zmienić...

To Stal Rzeszów jest oczywiście faworytem tego spotkania, ale należy pamiętać, że Olimpia Elbląg to mimo wszystko inny zespół, niż ten, który kończył poprzedni sezon.

Przypomnijmy bowiem, że wtedy w klubie z Elbląga postawiono na walkę w Pro Junior System i w sporej mierze grali młodzi piłkarze. Nie podobało się to oczywiście kibicom, bo Olimpia plasowała się na pozycji dającej prawo gry w barażach. Cała ta sytuacja skończyła się odejściem trenera Adama Noconia, a także sporej grupy piłkarzy.

Do Rzeszowa nie przyjedzie jednak młodzież, bo przed nowym sezonem Olimpia pozyskała kilku doświadczonych piłkarzy, a jej ogromnym atutem jest zgrana linia obrony, grająca ze sobą już od kilku sezonów.

- To naprawdę dobry zespół i przyznam, że dziwiliśmy się ich małą zdobyczą punktową. Trzeba jednak dodać, że grali z naprawdę dobrymi zespołami. Nie można się na pewno spodziewać łatwego spotkania. Bez wątpienia musimy się sprężyć, bo - pamiętajmy - to też jest rywal, który nie do końca nam leżał dotychczas - kończy Marcin Wołowiec.

TRANSMISJA Z MECZU STAL RZESZÓW - OLIMPIA ELBLĄG

Dariusz Marzec w szczerym wywiadzie po odejściu z PGE Stali Mielec: takie rozstania naprawdę bolą