Piłka ręczna. Handball JKS Jarosław gra ze Startem Elbląg o "sześć punktów"

Najbliższy rywal czarno—niebieskich w pięciu ligowych spotkaniach zdobył tylko trzy punkty i zajmuje ósma lokatę w ligowej tabeli. Główną siłę ognia ekipy z Elbląga stanowi Victoria Macedo, która do tej pory rzuciła 30 bramek i to właśnie ją będzie musiał zatrzymać blok defensywny zespołu z miasta nad Sanem. Nasz zespół, który w ostatnim swoim meczu przegrał z KPR Kobierzyce, mimo że rzuca bardzo mało bramek (do tej pory 76 trafień w czterech spotkaniach), chciałby odnieść drugie ligowe zwycięstwo, które pozwoliłoby realnie myśleć o pierwszej szóstce. Zawodniczki w Jarosławiu zdają sobie sprawę z wagi tego spotkania.

- W środę zmierzymy się ze Startem Elbląg. Jest to drużyna sąsiadująca z nami w tabeli. To spotkanie jest dla nas niezwykle ważne. Mam nadzieję, że nasza ciężka praca w przerwie reprezentacyjnej zaprocentuje w tym meczu i trzy punkty zostaną w Jarosławiu

- mówi Wiktoria Kostuch, skrzydłowa czarno-niebieskich.
Podobnego zdania jest bramkarka Weronika Kordowiecka - Zbliża się kolejne spotkanie przed naszą publiczności. W ty sezonie już pokazałyśmy, że z Jarosławia niełatwo wywieźć punkty. Patrząc na tabelę, jest to mecz za tak zwane “sześć punktów” i na pewno damy z siebie wszystko, żeby je zdobyć.

Jarosławianki na pewno mogą liczyć na wsparcie trybun, w końcu nie od dziś wiadomo, że w jarosławskiej hali kibice tworzą niesamowitą atmosferę i są ósmym zawodnikiem gospodyń. Czarno-niebieskie lubią grać w meczach telewizyjnych i niejednokrotnie takie mecze kończyły zwycięstwami. Jak będzie tym razem przekonamy się w środę wieczorem, początek meczu w o 18. Transmisja w Polsat Sport News.