- W pierwszym meczu po powrocie pokonaliście Jedność Niechobrz 2-0. Drużyna nie zardzewiała przez te 9 miesięcy…
- Jak widać do końca się nie wypaliliśmy. Ciężko jest tak po tylu miesiącach nie grania o stawkę. Kiedy jeden zawodnik nie gra tyle, to ciężko mu wejść w zespół, a co jeśli jest ich dziesięciu… Tym bardziej, że nie byliśmy do końca pewni czy zagramy w tym sezonie, działacze zapewniali nas, że robią co mogą. Dzięki Bogu jest już po tej paranoi i możemy normalnie grać.
- Chyba musieliście się jeszcze dotrzeć, bo w pierwszej połowie było kiepsko…
- Nie dziwię się, bo fizycznie też nie jesteśmy jakoś super. Nie wszyscy trenowali w pełni, na treningach nieraz było nas tylko pięciu, resztę uzupełniali juniorzy. Dopiero jak się pojawiło światełko w tunelu, to zaczęło chodzić nas więcej. Po pierwszym sparingu byliśmy załamani, bo dostaliśmy 9, a mogło być nawet 15.
- Jak to się udało przetrwać?
- Trzon zespołu został, sporo jest chłopaków z Krasnego. 15 sierpnia był terminem kiedy miało się wszystko rozstrzygnąć. Gdyby do tego dnia Crasnovia nie została przywrócona do rozgrywek, mieliśmy jeszcze dwa tygodnie na znalezienie sobie innego klubu. Nie było to konieczne.
- A ty jak się czujesz po tym pierwszym meczu?
- Głowa więcej chciała niż nogi mogły, więc trochę jest dziwnie, ale myślę że z meczu na mecz będzie lepiej. Fajnie że dużo osób przyszło, bo wiemy że jest dla kogo grać.
- Twoje zdanie na temat całej sprawy z wyrzuceniem was z ligi?
- Nie chcę tego komentować, żeby ktoś tego źle nie odebrał. Ja mam za zadanie grać. Na tym się skupię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce