Piłkarz Stali Rzeszów: To mobilizacja do dalszej ciężkiej pracy

Zająłeś trzecie miejsce 56 Plebiscycie na 10 Najlepszych Sportowców Podkarpacia w kategorii Talent Roku. To dla ciebie zaskoczenie?Oczywiście, że tak. Wiadomo, że zawsze liczy się na wygraną, ale cieszę się z tego trzeciego miejsca. Jest to nagroda, a zarazem mobilizacja do pracy.

Do drużyny seniorów wchodziłeś jako szesnastolatek. Łatwo pewnie nie było?Wcześniej szlak przetarł Kuba Tabor (śmiech). W szatni atmosfera jest naprawdę rewelacyjna. Starsi zawodnicy pomagają młodszym i dopingują ich do ciężkiej pracy.

Odbierając nagrodę, powiedziałeś, że twoim idolem jest Sławek Szeliga, z którym masz okazję grać w środku pola...To bardzo dobry nauczyciel i wiele można się od niego nauczyć. Umie przekazać doświadczenie zebrane w ekstraklasie.

Pewnie pomaga ci też fakt, że Marcin Wołowiec był twoim trenerem również w grupach młodzieżowych...Chciałbym trenerowi bardzo podziękować, bo mnie wspiera i spokojnie wprowadza do drużyny.

Na półmetku rozgrywek jesteście wiceliderami. Wygracie ligę?Wszyscy o tym myślimy. Została do zagrania cała runda i do końca będziemy walczyć o to pierwsze miejsce.

Na koniec jesieni pierwszy raz miałeś okazję zagrać w derbach Rzeszowa. Jak wrażenia?Stresik był spory (śmiech). Atmosfera na trybunach była świetna, co nam bardzo pomogło. Najważniejsze, że udało się wygrać.