Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Resovii dostali zaległe pieniądze [WIDEO]

Tomasz Ryzner
Zawodnicy Resovii ze spokojnymi głowami mogą skupić się na przygotowaniach do rundy wiosennej.
Zawodnicy Resovii ze spokojnymi głowami mogą skupić się na przygotowaniach do rundy wiosennej. fot. Krzysztof Kapica
Kibice Resovii mogą odetchnąć. Ich drużyna nie rozleci się i wiosną powalczy o wysokie cele w III lidze. Wszystko dzięki temu, że piłkarze doczekali się wypłaty zaległości.

Jak już informowaliśmy Resovia zlikwidowała nie tylko bieżące, kilkumiesięczne poślizgi, ale wypłaciła zawodnikom także kwoty za poprzedni sezon (także kilkumiesięczne). Było to możliwe, m. in. dzięki rozliczeniom z firmą Res-Vita. Gdyby środki nie wpłynęły, po 31 stycznia zawodnicy dostali wolna rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców.

- W trudnej chwili pomogli sponsorzy. Mam nadzieje, że w lutym uregulujemy pozostałe zaległości - mówi z ulga głosie Aleksander Bentkowski, szef klubu.

Borawski musi czekać
Resovii zostały jeszcze zobowiązania wobec trenerów (obecnych i byłych) oraz wobec piłkarzy, którzy opuścili klub w poprzednim roku.

- Fakt, nie otrzymałem pieniędzy, ale rozmawiałem prezesami i te sprawy mają być wkrótce załatwione - mówi Roman Borawski, trener ""pasiaków".

- Ważne, że sprawy idą w dobrym kierunku. Przez ostatnie miesiące wesoło nie było. Trudno żyć obietnicami. Od życia się przecież nie ucieknie. Zawodnikom kończyła się cierpliwość. Sytuacja wpływała na morale, motywację. Było zagrożenie, że większość piłkarzy odejdzie i zostanie nam tylko młodzież. Teraz nastroje poszły w górę i mam nadzieję, że sytuacja zmieni się na trwałe na plus. Zawodnicy będą mogli się koncentrować wyłącznie na grze, a nie gryźć sprawami bytowymi.

Spóźniony Mikołaj
Finansowy przełom sprawił, że w Resovii pozostanie stara gwardia na czele z bramkarzem Marcinem Pietryką.

- Naczekaliśmy się na te wypłaty, też brałem pod uwagę szukanie nowego klubu, ale nasza cierpliwość została wreszcie nagrodzona. Mikołaj przyszedł do nas późno, ale przyszedł. Kilku chłopaków odeszło, ale w sumie drużyna została uratowana. Humory się poprawiły, bo możemy się skupić na grze. Mam nadzieję, że działaczom uda się tak poukładać sprawy organizacyjne, że problemy poprzedniego roku nie będą się już powtarzać - podkreślił najbardziej doświadczony zawodnik Resovii.

Andrzej dotrzyma słowa
Poprawa sytuacji finansowej zapobiegła rozpadowi zespołu, ale nie gwarantuje, że Resovia nie poniesie jeszcze jakichś strat.. - Nie wiem - odpowiedział Bartosz Madeja na pytanie, czy wiosna zobaczymy go w Resovii. Wiadomo, że Mateusza Świechowskiego kusi m. in. Siarka. Pewne jest za to, że z oferty Radomiaka nie skorzysta Andrij Nikanowycz.

- Moja umowa z prezesem była taka, że jeśli do końca miesiąca sprawy finansowe się wyprostują, to zostaję. Jestem słownym facetem i do czerwca zostaję Resovii - mówi pomocnik "pasiaków".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24