Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Rzeszów dostają od Janusza Niedźwiedzia mocno w kość na zgrupowaniu w Szalowej

Miłosz Bieniaszewski
Piłkarze Stali Rzeszów na zgrupowaniu w Szalowej mają możliwość trenować pod największym w Polsce balonem
Piłkarze Stali Rzeszów na zgrupowaniu w Szalowej mają możliwość trenować pod największym w Polsce balonem Stal Rzeszów S.A.
Piłkarze Stali Rzeszów od poniedziałku przebywają na zgrupowaniu w Szalowej. Treningi są bardzo intensywne. - To jest zima, a więc czas ciężkiej pracy - mówi trener Janusz Niedźwiedź.

Do Szalowej pojechało 21 zawodników, a w Rzeszowie zostali: Wojciech Reiman, Mateusz Olejarka, Jakub Tabor i Dariusz Jarecki. Wszyscy trenują jednak indywidualnie, aby od przyszłego tygodnia wrócić do zajęć z drużyną.

- Monitorujemy ich na bieżąco - przyznaje Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów.

W grupie, która przebywa na zgrupowaniu jest za to 20-letni bramkarz Znicza Pruszków Dominik Kalinowski, który na dniach powinien związać się umową z rzeszowskim zespołem. Janusz Niedźwiedź wciąż czeka natomiast na odpowiedź środkowego obrońcy i napastnika.

- Ten pierwszy poprosił nas jeszcze o kilka dni do namysłu, bo dostał inne, bardzo konkretne propozycje, ale musiałby się przenieść na drugi koniec Polski. Drugi natomiast przebywa jeszcze ze swoim aktualnym klubem na zgrupowaniu. Tak czy inaczej mamy jeden wolny pokój, gdyby ktoś miał do nas dojechać - słyszymy od Janusza Niedźwiedzia.

Rzeszowianie do Szalowej pojechali, aby ciężko pracować, a warunki mają do tego bardzo dobre.

- Przede wszystkim jest balon, jak usłyszeliśmy, największy w Polsce. Mamy do niego spacerkiem pewnie minutę - mówi trener Stali, który skrupulatnie zaplanował swoim podopiecznym czas w trakcie zgrupowania.

Pobudkę piłkarze mają już o 7 i idą na ważenie. Później jest śniadanie, a o godz. 10 zaczyna się pierwszy półtoragodzinny trening. Następnie mają obiad i obowiązkową regenerację w pokojach. Drugie zajęcia zaczynają się o 15, a po nim ma miejsce odnowa biologiczna. Na 18.30 zaplanowana jest kolacja, ale nie oznacza to dla zawodników już wolnego. Odbywają się bowiem również analizy wideo i dopiero po nich jest czas na chwilę odpoczynku.

- O 23 telewizory w pokojach mają już być wyłączone, ale większość już wcześniej zasypia - stwierdził Janusz Niedźwiedź.

To oznacza, że piłkarze naprawdę dostają mocno w kość.

- Można trenować ciężej - uśmiecha się Janusz Niedźwiedź. - Nie o to jednak chodzi, aby zajechać zawodników. Mamy zajęcia bardzo intensywne, ale wszystko jest robione z głową. Przykładowo, w trakcie dwóch poniedziałkowych treningów piłkarze przebiegli po 15-16 kilometrów, ale to nie było takie bieganie w koło boiska, tylko zajęcia również taktyczne. Nie była to też jednak intensywność takiej tlenóweczki w lesie - słyszymy.

Stalowcy w Szalowej będą do soboty, a na zakończenie zgrupowania zmierzą się w grze kontrolnej z Karpatami Krosno. W środę natomiast czeka ich mecz z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. - Oby tylko zagrała w mocnym składzie - kończy Janusz Niedźwiedź.

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Janczyk i cała reszta. Niespełnione talenty polskiej piłki

TOP 5 transferów bezgotówkowych tej zimy w Ekstraklasie

Piękne kobiety rozebrały się... charytatywnie

Janusz Białek, piłkarski trener: Stal Rzeszów bez awansu? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24