Pingpongiści AZS Politechniki dostali nie tylko gratulacje

- Przyszliśmy pochwalić się sukcesami i prosić o pomoc - prof. Leszek Woźniak, prezes AZS Politechniki Rzeszów nie ukrywał celu wizyty w urzędzie marszałkowskim.

Pingpongiści dobrze trafili, bo pod nieobecność Władysława Ortyla przyjął ich Bogdan Romaniuk, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za infrastrukturę i transport oraz promocję i turystykę.

Pochwalił się, że zna smak rywalizacji przy stole: - W wieku 15 lat byłem mistrzem województwa. Pamiętam, ile mnie to kosztowało wysiłku.

"Akademicy" przywieźli pamiątkową rakietkę z Akademickich Mistrzostw Europy w Turcji, gdzie po raz kolejny zostali mistrzami w drużynie, a Tomasz Lewandowski wygrał turniej indywidualny.

Menedżer Tadeusz Czułno chwalił się też sukcesami w mistrzostwach Polski i wzorcowym szkoleniem narybku. Już 10-latkowie (jak Piotr Chłodnicki) zaczynają odnosić sukcesy.
- W tej chwili na obozie mamy 80 chłopaków - cieszył się Lewandowski, który postanowił osiąść w Rzeszowie i szkolić młodzież.

- Będziesz dla nich wzorem - mówił Romaniuk, który zapewnił, że w budżecie samorządu województwa znajdą się środku także dla rzeszowskich pingpongistów.

Na razie "akademicy" przedłużyli współpracę ze SPAR-em, szukają też kolejnych darczyńców.