MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Czaska, trener Ostrovii: Resovia kiedyś rządziła w Polsce

Tomasz Ryzner
Piotr Czaska swego czasu był czołowym snajperem Resovii.
Piotr Czaska swego czasu był czołowym snajperem Resovii. Krzysztof Kapica
Rozmowa z PIOTREM CZASKĄ, byłym koszykarzem Resovii, obecnie trenerem I-ligowych koszykarek Ostrovii

- Pański zespół nie poszalał w meczu z AZS-em Rzeszów.
- Ta porażka nie musiała być taka wysoka (54:71 przyp. red.). Niestety, przespaliśmy I połowę. Dziewczyny wyszły na boisko niepewne siebie. Jedna patrzyła na drugą, zamiast odważnie grać, podejmować decyzje.

- AZS wykorzystał przewagę wzrostu.
- I doświadczenia. U mnie grają prawie same maturzystki. Na przewagę wzrostu jest sposób. Trzeba grać szybko, poddawać rywala presingowi, co daje okazję do kontr. Dziewczyny przed meczem same twierdziły, że trzeba grać agresywniej, a potem na boisku po niecelnym rzucie, zamiast przerywać akcje AZS-u, wracały pod kosz odwrócone plecami pod kosz. W drugiej połowie graliśmy lepiej, ale przewaga AZS-u była już zbyt duża.

- Jest pan młodym trenerem (rocznik 1965 - przyp. red.). Trudno pracować z dziewczynami?
- Wiadomo, troszeczkę się to różni od męskiej koszykówki. Ale także na plus. Mogę wyjść z hali i wiem, że moje koszykarki wykonają całą treningową pracę. Czasem jednak w meczu zdzieram gardło, a nadal powtarzają się te same błędy. Pocieszam się, że taka jest młodość. Jak dziewczyny okrzepną, wyniki powinny być lepsze.

- Dawno pana nie było w Rzeszowie.
- Jako zawodnik Noteci Inowrocław grałem w hali ROSiR przeciw Resovii 8-9 lata temu. A tak prywatnie to byłem w Rzeszowie ostatni raz jakieś 17 lat temu, jeśli dobrze liczę.
- Nie ma już Resovii, pana Stal Ostrów też wymiotło z PLK.
- Tak to jest, jak się coś robi ponad stan. Nagle okazuje się, że jest jakiś ZUS do zapłacenia, ktoś inny też czeka na zaległości, a na koniec do drzwi puka komornik. Klub idzie na dno, oczywiście znikają także ludzie, którzy tym wszystkim kierowali. Było fajnie, przyjeżdżały wielkie firmy do Ostrowa, ale nagle wszystko rozpadło się z wielkim hukiem.

- Pieniędzy brakuje nie tylko na wielki wyczyn?
- A mogłoby ich być więcej, gdyby mały klubik nie musiał bulić takich stawek za licencje, na sędziów i tak dalej. A tak nawiasem mówiąc z tymi sędziami to jest ciekawie. Przyjeżdżamy do Rzeszowa na mecz i sędziują ludzie z Rzeszowa. To heca. Nie zwalam na nich wcale winy za porażkę, żle zagraliśmy, ale po co tworzyć takie sytuacje.

- Cóż pan sądzi o występie naszej męskiej reprezentacji na Mistrzostwach Europy?
- Napompowano balon, ale rywale pokazali nam miejsce w szyku. Komuś się wydaje, że zawodnik, który gra w NBA po parę minut w meczu zbawi naszą koszykówkę. Wygraliśmy z Litwą, była feta, ale rywal miał najsłabszą reprezentację od lat. Nasza też nie jest mocna. Marcin Gorat kręcił reklamówki, występował w telewizji. Było go wszędzie pełno. Wydaje mi się, że to nie zbudowało odpowiedniej atmosfery w tej drużynie.

- Powalczymy kiedyś o medal?
- Droga do sukcesu zaczyna się na dole, w małych klubach. Prowadzę razem z Darkiem Parzeńskim grupę młodzików. Kiedyś ta liga w moich stronach była podzielona na północ, południe, dwie grupy po 12 zespołów. Teraz mamy jedną grupę, klubów jest 9. Talentów nie brakuje, ale jak nie ma gdzie trenować, niektóre nigdy się nie ujawnią.

- Zauważył pan, że Resovia zniknęła z koszykarskiej mapy Polski?
- Smutna sprawa. Był czas, że rządziła w Polsce. Jeszcze jak ja w niej grałem, walczyliśmy o awans do ekstraklasy. Niestety, znikają stare firmy. Żeby nie sięgać daleko, gdzie jest na przykład Polonia Przemyśl. W latach 90-tych były tam kokosy, karnawał trwał parę lat, a teraz cisza. W innych regionach też nie jest różowo. Zawodowa liga nikogo nie interesuje, nie ma jej w telewizji, poziom nie idzie w górę. Trudno mi być optymistą, ale nie siedzę z założonymi rękami. Robię swoje najlepiej, jak potrafię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24